Eurogwarancja to fikcja?

Polska należy do Unii Europejskiej. Co ten fakt oznacza obecnie dla Polaka zainteresowanego kupnem samochodu? Ano to, że możemy kupować auta w każdym kraju UE. I nie martwić się o serwisowanie, bo przecież obowiązuje Eurogwarancja.

Ale czy na pewno? Jak pokazuje przykład Czytelnika są wyjątki. Oto jego list.

Mam duży problem. 11.11.2005 zakupiłem w Niemczech samochód Suzuki Ignis DDIS. Ponieważ firma Suzuki nie oferuje tego samochodu w Polsce, wiec musiałem go sprowadzić z zagranicy. Niestety bardzo szybko przekonałem się o kiepskiej jakości tych samochodów.

Już w dniu przyjazdu do Krakowa samochód uległ awarii. Pojawiły się problemy z zapalaniem. Gdy po długich próbach samochód w końcu zapalił, można było nim jechać. Pojechałem więc do autoryzowanego serwisu, ponieważ samochód jest jeszcze przez dwa lata na gwarancji.

Według serwisu awarii uległa pompa wysokiego ciśnienia. Tu z kolei szybko przekonałem się o tym, że firma Suzuki nie respektuje wydanej przez siebie gwarancji i naprawa może zostać wykonana ale odpłatnie a koszt podliczono na około 5000 zł.

Reklama

Firma Suzuki Poland, powołując się na umowę z firmą macierzystą, może pokryć jedynie 50-60 % kosztow naprawy. Druga możliwość to próba odzyskania pieniędzy w Niemczech, lecz z informacji udzielonych przez Europejskie Centrum Konsumenta, te pieniądze jest bardzo ciężko wydobyć. Wystarczy choćby najdrobniejsze uchybienie w przyjętej procedurze i gwarant uchyla się od oddania pieniędzy.

Tak więc jestem bardzo rozczarowany zarówno samochodem jak i postawą firmy Suzuki wobec swojego klienta. Chciałbym przy okazji przestrzec wszystkich przed zakupami jej produktów. Jednocześnie chciałbym poprosić internautów o opinie i ich doświadczenia w podobnej sytuacji. Niekoniecznie w związku z firmą Suzuki. A samochód wciąż stoi w serwisie i czeka na rozwiązanie sprawy.

Ja w miedzy czasie ustaliłem w większości firm sprzedających swoje samochody w Polsce, że właściwie tylko firma Suzuki nie respektuje swojej własnej gwarancji na rynku polskim. Mam odpowiedzi z większości pozostałych firm, że naprawa sprowadzonego samochodu w ramach gwarancji nie byłaby w Polsce problemem. Jest to jedyna firma w Polsce, która nie udziela na swoje samochody Eurogwarancji. Sprzedawcy nie informują o tym kupującego. Wręcz przeciwnie, zapewniają, ze np. assistance 24h funkcjonuje w całej Europie.

Ja się zastanawiam, czy jest to w ogóle działanie zgodne z prawem. Polska jest przecież w UE i wydaje się, ze taki międzynarodowy koncern jak Suzuki powinien zapewnić swoim klientom bezproblemowa obsługę serwisowa we wszystkich krajach Europy. Bardzo proszę o pomoc. Moj samochód stoi juz trzeci tydzień w serwisie. Strona niemiecka też jest zaangażowana w wyjaśnienie problemu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: firma | fikcja | Suzuki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy