Efekty dźwiękowe...

Fani muzyki zdają sobie sprawę, jak trudno jest dobrze nagłośnić samochód. Kokpit ma bardzo nieregularne kształty, pełno w nim materiałów pochłaniających (jak tapicerka czy fotele) i odbijających dźwiek (jak szyby). Stąd trudne jest uzyskanie odpowiedniej sceny dźwiękowej.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja w kabrioletach, gdzie zupełnie inne efekty otrzymamy podczas jazdy z dachem schowanym i rozłożonym.

Receptę na ten problem znaleźli specjaliści z Nissana, którzy w Micrze C+C zastosowali zaawansowany układ DSP (Digital Signal Processor), który automatycznie zmienia poszczególne częstotliwości dźwięków po rozłożeniu lub złożeniu dachu.

Cała operacja odbywa się automatycznie podczas 22-sekundowej operacji rozkładania dachu.

Porozmawiaj na Forum.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy