Duże bum policyjnego sreberka

O dużym szczęściu mówić może załoga nieoznakowanego radiowozu, która pełniła wczoraj służbę na drogach w okolicach Hrubieszowa.

Funkcjonariusze z wyposażonej w wideo rejestrator vectry, zwanej potocznie przez kierowców na CB radiu "sreberkiem", podjęli pościg za kierowcą, który przekroczył obowiązującą na danym odcinku drogi prędkość.

Niestety, na mokrej nawierzchni kierowcy nie udało się opanować dysponującej mocą przeszło 250 KM, przednionapędowej vectry. Radiowóz wpadł w poślizg, zjechał do przydrożnego rowu i dachował. Załodze, na szczęście, nic się nie stało. Pewne jest natomiast, że słynne w powiecie Hrubieszowskim "sreberko" do służby już nie wróci. Samochód został kompletnie zniszczony.

Do wypadków z udziałem nieoznakowanych radiowozów policji dochodzi stosunkowo często. Całkiem niedawno ze stanu ostródzkiej drogówki skreślone zostało nieoznakowane renault megane sport po tym, jak jego załoga próbowała zatrzymać kierowcę, który poruszał się swoim samochodem bez włączonych świateł mijania. Gdy ten podjechał na parking obok swojego zakładu pracy, policjanci postanowili zaparkować tuż obok. Nie wzięli jednak pod uwagę, że zaraz za parkingiem znajduje się kolejowa rampa. Podobnie, jak hrubieszowska vectra, także i ostródzka megane skończyła swój żywot na dachu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: załoga
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy