Do czego używamy kierunkowskazów?

Przeczytałem w dziale kontrowersje na temat używania kierunkowskazów i pragnę dołączyć swoje zdanie na ten temat. Każdy kto prawo jazdy uzyskał, dawniej niż powiedzmy dwa, trzy lata temu, zapytany, do czego używamy kierunkowskazów, wymienia jakieś manewry pod tytułem, wyprzedzania czy włączania się do ruchu. Nie. Kierunkowskazy używamy tylko w dwóch wypadkach: zmiany kierunku oraz zmiany pasa ruchu.Wyprzedzanie czy włączanie się do ruchu sygnalizujemy kierunkowskazem, pod warunkiem, że te manewry niosą za sobą zmianę pasa ruchu.

Przeczytałem w dziale kontrowersje na temat używania kierunkowskazów i pragnę dołączyć swoje zdanie na ten temat. Każdy kto prawo jazdy uzyskał, dawniej niż powiedzmy dwa, trzy lata temu, zapytany, do czego używamy kierunkowskazów, wymienia jakieś manewry pod tytułem, wyprzedzania czy włączania się do ruchu. Nie. Kierunkowskazy używamy tylko w dwóch wypadkach: zmiany kierunku oraz zmiany pasa ruchu.Wyprzedzanie czy włączanie się do ruchu sygnalizujemy kierunkowskazem, pod warunkiem, że te manewry niosą za sobą zmianę pasa ruchu.

O ile zmiana kierunku jazdy, jest jasnym pojęciem, to wyjaśnienie, co to jest zmiana pasa ruchu, nastręcza trudności wielu kierowcom.

Przy zmianie kierunku jazdy najczęstszym błędem, jest nie doczytanie do końca, lub nie zrozumienie przepisów. Prawo mówi wyraźnie, że kierunkowskazem sygnalizujemy zamiar zmiany kierunku jazdy. Gdy nasze auto skręca to wszyscy widzą i sygnalizowanie tego już nie ma sensu. Chodzi o to, żeby nasza jazda była czytelna dla innych użytkowników ruchu.

W drugim przypadku, należy przypomnieć pojęcie podstawowe: co to jest pas ruchu. Mamy dwa ich rodzaje: oznaczony i nieoznaczony pas ruchu. Pierwszy, wyznaczają znaki pionowe lub poziome, drugi dla większości pozostaje zagadką. A przypomnijmy "pas ruchu - każdy z podłużnych pasów jezdni wystarczający do ruchu jednego rzędu pojazdów jednośladowych". Więc prawą połową szerokiej jezdni, może poruszać się rząd dużych ciężarówek lub dwa rzędy maluchów albo też rząd limuzyn i pozostaje miejsce dla rzędu jednośladów.

Reklama

Przy zmianie oznaczonego pasa ruchu nie ma wątpliwości, przypomnę, że jeżeli jedziemy tym samym oznaczonym pasem ruchu co jednoślad i zachowamy przepisowy odstęp, to wyprzedzamy go bez sygnalizowania, bo zostajemy na swoim pasie.

Za zmianę nieoznaczonego pasa ruch należy rozumieć każde poprzeczne przemieszczenie się samochodu. Nawet nieznaczne odjechanie albo dojechanie do krawężnika powinniśmy wcześniej sygnalizować ( zamiar).Każda zmiana pozycji pojazdu na poprzecznym przekroju jezdni jest traktowana jak zmiana pasa ruchu.

Pamiętajmy również o wyłączeniu kierunkowskazu. Przy wyprzedzaniu sygnalizujemy zamiar zmiany pasa ruchu, ale gdy znajdziemy się po lewej stronie, należy wyłączyć kierunkowskaz, a nie wykonywać cały manewr z włączonym lewym kierunkowskazem.

Osobną historią są światła awaryjne. Świateł awaryjnych używamy tylko i wyłącznie do postoju z powodu uszkodzenia lub wypadku tam, gdzie postój jest zabroniony. Nagminne jest używanie świateł awaryjnych przy cofaniu i holowaniu. Przypominam, że cofanie i holowanie to też jazda, której zmiany kierunku trzeba sygnalizować, a nie można tego uczynić mając włączone światła awaryjne. Do absurdu dochodzi, gdy pojazd holujący sygnalizuje zamiar skrętu w lewo, a pojazdy jadące za holowanym, który ma włączone światła awaryjne, nie wiedzą o tym i wyprzedzają obydwu.

Podobnie jest, gdy pojazd wyjeżdża tyłem z garażu lub uliczki próbując włączyć się do ruchu, gdy będzie miał włączone światła awaryjne nikt nie domyśli się w którą stronę chce cofnąć.

Wystarczy, że inni uczestnicy ruchu widząc, że są włączone światła cofania wiedzą, że chcemy cofać, a po włączonym kierunkowskazie wiedzą, w którą stronę będziemy ten manewr wykonywać.

Tak jak we wszystkim trzeba zachować umiar, bo zbyt oszczędne i zbyt rozrzutne traktowanie kierunkowskazów jest nie wskazane i czyni naszą jazdę nie czytelną dla innych.

Krzysztof Dąbrowski
cyryl8@poczta.wp.pl

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy