Dallara jest za!

Rozmowa z Gian Paolo Dallara na temat budowy w Polsce nowoczesnego toru wyścigowego

- Jaka według pana jest recepta na stworzenie dobrego zespołu w wyścigach samochodowych?

- Takich uwarunkowań jest kilka, ale praktycznie żadnego z nich nie da się spełnić bez dużych nakładów finansowych. Podstawą jest bardzo doświadczony dyrektor, będący menagerem zespołu . Drugim niezbędnym filarem jest specjalista inżynier od konstrukcji torów, posiadający zdolność analizy informacji kompatybilności toru i samochodu. Zespół nie może się obyć bez doskonałych mechaników, praktycznie potrzebnych jest 3 na każdy samochód. Dobrych wyników nie da się osiągnąć także bez prób i testów. Każdy kierowca powinien przejechać około 12.000 testowych kilometrów w roku. No i oczywiście jako "produkt" główny potrzebny jest idealny samochód z doskonałym silnikiem a do tego znakomity, doświadczony kierowca

Reklama

- Jak Pan ocenia przyszłość wyścigów samochodowych w kontekście zyskujących coraz większą popularność rajdów?

- Nie sądzę, aby wyścigi na światowym poziomie miały odejść w niepamięć. Wręcz przeciwnie, zarówno w Europie, jak i w USA obserwuję ich coraz większy rozkwit.

- Co pan sądzi o idei budowy w Polsce toru wyścigowego, przeznaczonego nawet dla Formuły 1?

Najwyższy czas! Bardzo się ucieszyłem, kiedy pełnomocnik do spraw budowy toru w Białej Podlaskiej, a mój przyjaciel, Andrzej Jaroszewicz, zwrócił się do mnie o konsultację, wyrażenie opinii i wytyczenie wskazówek. Zrobię to bardzo chętnie. Jeśli chodzi o budowę profesjonalnego toru w Polsce jestem za. Przecież jak do tej pory w waszym kraju nie ma żadnego ważnego dla wyścigów toru, a dla rozwoju tej dyscypliny są potrzebne nowe, coraz lepsze obiekty.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: budowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy