"Czerwonym Dziewczynom" życzymy powodzenia!

Rekordowa liczba 208 załóg zgłosiła chęć udziału w tegorocznej, szóstej już edycji Złombola, czyli ekstremalnej wyprawy na krańce Europy leciwymi samochodami komunistycznej produkcji lub konstrukcji.

Tym razem geograficznym celem ekspedycji, która wyrusza 15 września z ul. Mariackiej w Katowicach, jest Grecja, a konkretnie Archaia Olympia, czyli miejsce narodzin igrzysk olimpijskich. Cel charytatywny pozostaje ten sam co zawsze: pomoc dzieciom z domów dziecka.

Jak zapewniają organizatorzy, wszystkie pieniądze zebrane podczas imprezy - zarówno te z wpisowego, jak i te z przychodów z reklam umieszczanych na pojazdach - trafią na konto Fundacji Nasz Śląsk im. Gen. Jerzego Ziętka.

I prawdę mówiąc... jest to jedyne solenne przyrzeczenie ze strony organizatorów. A czego oni nie gwarantują?

Reklama

Jak sami przyznają: "Nie ma mechaników, nie ma assistance, nie ma lawety, nie ma psychologa, nie ma części (...) Nie zapewniamy wodzireja, niańczenia, rozpatrywania skarg i zażaleń, demokracji, wygodnych noclegów ani dobrej pogody! Nikt wcześniej nie sprawdza trasy ani miejsc noclegów!"

Słowem - żadnego odgórnego wsparcia. Dodajmy do tego kierowane do uczestników ostrzeżenie, że czeka ich "walka z upałami, długim dystansem, podjazdami w górach, złymi drogami, bałkańskimi niespodziankami (...), rozmaite i nie kończące się awarie, nerwowe załamania (...)", bowiem "Złombol nie jest zorganizowaną wycieczką zadbanych youngtimerów. Złombol, to nie są wakacje w komfortowym hotelu z katalogu Waszego zaufanego biura podróży."

Jest też złowróżbna przestroga: " Istnieje ryzyko, że w razie poważnej awarii, będziecie musieli utylizować wasz pojazd po drodze i wracać w inny sposób do Polski".

Uczestnicy Złombolu z własnej kieszeni pokrywają wszystkie koszty wyprawy, łącznie z zakupem auta (za, zdaniem organizatorów, nie więcej niż 1000 zł). Nie jadą w konwoju. Spotykają się na miejscach noclegów. Poza tym, jak wspomnieliśmy, są zdani całkowicie na własne siły.

W tegorocznym Złombolu również i my będziemy mieli swoich reprezentantów, a właściwie reprezentantki. W barwach INTERIA.PL pojedzie - 22-letnią skodą favorit - Team Red Hot Rally Girls, czyli Hanna Zasada i Dorota Kalisz. Jak same o sobie piszą: "Dwie podróżniczki, pasjonatki motoryzacji, które połączyła pasja przygód i boleśnie odczuwana konieczność bycia w drodze." Hanka na co dzień zarządza sklepem internetowym, kocha wszelkie "wspomagacze przemieszczania" - od rolek przez narty po vany. Dorka działa w świecie badań marketingowych, szkoleń i konsultingu., Od lat związana z off roadem, okazyjnie startuje w rajdach, najchętniej jako pilot ciężarówek.

"Czerwonym Dziewczynom" życzymy powodzenia!

Na koniec dodajmy, że w poprzednich latach Złombol dotarł m.in. na koło podbiegunowe i nad jezioro Loch Ness w Szkocji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy