BMW i 44 punkty karne

63-letni kierowca bmw tak się spieszył do Gdańska na spotkanie, że na odcinku Nidzica - Małdyty zdobył 44 punkty karne i mandat za 1700 złotych.

63-letni kierowca bmw tak się spieszył do Gdańska na spotkanie, że na odcinku Nidzica - Małdyty zdobył 44 punkty karne i mandat za 1700 złotych.

Mężczyzna z Warszawy wpadł na nidzicki patrol z wideorejestratorem, przekroczył prędkość o ponad 80 km, wyprzedzał na skrzyżowaniu, na podwójnej linii ciągłej i na przejściu dla pieszych.

W rezultacie dało to 29 punktów i mandat w wysokości 1000 złotych. Jednak policjanci przeczuwali, że kara, którą otrzymał kierowca bmw może być dla niego niewystarczająca. Dlatego też informacje o piracie drogowym przekazali innym patrolom pełniącym służbę na krajowej siódemce. Na efekt nie trzeba było długo czekać.

W Małdytach policjanci z Elbląga ponownie zatrzymali Ryszarda K. Tym razem kierowca przekroczył prędkość o ponad 70 km i wyprzedzał na podwójnej linii ciągłej. Został ukarany 700-złotowym mandatem i 15 punktami karnymi.

Reklama

Kierowca już wcześniej miał odebrane prawo jazdy za przekroczony limit punktów karnych. W marcu ubiegłego roku Ryszard K. zdawał powtórny egzamin. Widać nie po raz ostatni.

Policja
Dowiedz się więcej na temat: mandat | kierowca | punkty karne | kierowca bmw | BMW
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy