Adam Małysz dostał Toyotę Hilux Invincible

W przyszłym roku w sprzedaży pojawi się Toyoty Hilux w nowej wersji o nazwie Invincible.

Samochód ten powstał powstały na bazie najlepiej wyposażonego modelu SR5, z podwójną kabiną i silnikiem Diesla 3.0 D-4D. Właśnie takie samochody otrzymali niedawno Adam Małysz i jego pilot Rafał Morton. Zawodnicy ci będą mieli do dyspozycji wzmocnione wersje, które w konfiguracji PowerBoost maja moc 201 KM i 435 Nm, będąc jednymi z najmocniejszych pick-upów na rynku.

Adam Małysz wybrał auto z manualną skrzynią biegów, Rafał Marton będzie jeździł samochodem z przekładnią automatyczną.

Z zewnątrz Hiluxy wyróżniają się nie tylko jaskrawym, błękitnym kolorem, ale także serią dodatków, m.in. takimi jak światła do jazdy dziennej w technologii LED, orurowanie przestrzeni ładunkowej, chromowane progi boczne, srebrna nakładka na zderzak, chromowana osłona wlotu powietrza, chromowane ramki świateł przeciwmgielnych i roleta przestrzeni ładunkowej.

Reklama

Ponieważ zarówno Adam, jak i Rafał będą często korzystali z aut w trudnym terenie, oba Hiluxy zostały dodatkowo wyposażone w osłony podwozia i dalekosiężne dachowe światła LED.

Małysz i Marton są jednymi z nielicznych zawodników cross country, którzy w rajdach i na co dzień wykorzystują ten sam model pojazdu. Wersja rajdowa jest autem wyczynowym z licznymi modyfikacjami, jednak jak mówi Adam Małysz, wybór samochodu do profesjonalnej kariery rajdowej nie był przypadkiem:

"Kiedy w zeszłym roku zmienialiśmy auto, zdecydowaliśmy się na Toyotę z kilku powodów.

Wszyscy wiedzą, że Toyoty są niezawodne i trwałe, a w rajdach takich jak Dakar to element, który często decyduje, czy dojeżdża się na metę czy nie. Nasz rajdowy Hilux jest do tego piekielnie szybki, w tym roku będziemy mieli do dyspozycji jeszcze mocniejszy, 5-litrowy silnik Toyoty. Dziś w naszym Hiluxie na trasie rajdu czuję się już pewnie i wiem, że możemy jechać szybko. Zawsze podkreślam jednak, że jestem jeszcze na początku swojej drogi jako kierowca rajdowy. Do wykorzystania Hiluxa w stu procentach muszę jeszcze sporo ćwiczyć. Na pewno jednak przygoda z Toyotą potrwa dla nas dłużej, bo to świetne auta, i w sporcie i na co dzień."

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy