Aby poznać motohistorię trzeba pojechać do Audi

W Polsce nie ma - niestety - zbyt wielu miejsc, w których miłośnicy czterech kółek mogliby zaczerpnąć wiedzy z historii motoryzacji.

Nasze osiągnięcia na tym polu są raczej skromne - dorobek wszystkich polskich producentów z ostatnich pięćdziesięciu lat zmieściłby się pod dachem przeciętnego supermarketu.

Na szczęście, dzięki układowi Schengen i naszemu położeniu geograficznemu wielu rodaków, zwłaszcza tych zamieszkujących zachodnie rejony kraju, bez tracenia czasu na kontrole paszportowe może wybrać się na wycieczkę do Czech czy Niemiec. Które miejsca warto odwiedzić wybierając się do naszych zachodnich sąsiadów?

Na początek zacznijmy może od litery A. Każdy fan Audi, chociaż raz w życiu odwiedzić powinien firmowe muzeum marki w niemieckim Ingolstadt... Najwięcej problemów przysporzy dojazd. Chociaż rozbudowana sieć niemieckich autostrad sprawia, że podróż nie jest męcząca - po przekroczeniu granicy do pokonania mamy jeszcze ponad 400 km. Przy obecnych cenach paliw to duże obciążenie dla portfela. Jeśli nie zależy wam na czasie polecamy alternatywną drogę przez Czechy. Ponieważ trasa wiedzie przez czeską stolicę, wracając z Niemiec można np. wybrać się na romantyczny spacer po Moście Karola...

Muzeum w Ingolstadt otwarte jest w dni powszednie w godzinach od 7 do 18. W weekendy wystawę pojazdów niemieckiego producenta podziwiać można między 9. a 18. Wizyta w muzeum z przewodnikiem to koszt 4 euro dla dorosłych, 2 euro dla studentów, młodzieży do lat 18 i inwalidów. Dzieci do 6 lat wchodzą za darmo. Ceny bez przewodnika to odpowiednio 2 i 1 euro.

W dni powszednie, za 7,5 euro, wraz z przewodnikiem zwiedzić też można część fabryki i na własne oczy przekonać się, jak wygląda produkcja pojazdów sygnowanych logiem Audi.

Czy warto wybrać się do Ingolstadt? Niezdecydowanych zapraszamy do naszej galerii!

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy