8 lat więzienia dla motocyklisty

Na karę ośmiu lat więzienia skazany został Wojciech A., który w 2009 r. w Latowiczu (Mazowieckie), jadąc po pijanemu na motocyklu, wpadł w grupę uczestników procesji religijnej.

Na karę ośmiu lat więzienia skazany został Wojciech A., który w 2009 r. w Latowiczu (Mazowieckie), jadąc po pijanemu na motocyklu, wpadł w grupę uczestników procesji religijnej.

Zginęła wtedy jedna osoba, a sześć zostało rannych.

We wtorek Sąd Apelacyjny w Lublinie utrzymał w mocy karę wymierzoną sprawcy katastrofy w sierpniu ubiegłego roku przez Sąd Okręgowy w Siedlcach. Wyrok jest prawomocny.

Sąd pierwszej instancji prawidłowo ocenił dowody i wymierzył karę - zaznaczył uzasadniając wyrok sędzia Andrzej Kaczmarek. "Orzeczona wobec oskarżonego kara, jakkolwiek surowa, oscylująca w górnej granicy ustawowego zagrożenia, uwzględniająca fakt nietrzeźwości sprawcy, została prawidłowo uargumentowana" - powiedział.

Reklama

Do wypadku doszło w miejscowości Latowicz w powiecie mińskim w kwietniu 2009 r. Drogą szła wieczorem procesja Drogi Krzyżowej asekurowana przez policję. Młody mężczyzna na motocyklu jechał z dużą prędkością. Nie zareagował na znaki latarką dawane przez policjanta i wpadł w grupę uczestników procesji. Na miejscu zginął 82-letni mężczyzna. Rannych zostało sześć osób, w tym pasażer motocyklisty.

Jak się okazało Wojciech A. miał 1,3 promila alkoholu we krwi. Został oskarżony o umyślne spowodowanie katastrofy zagrażającej życiu i zdrowiu wielu osób.

PAP
Dowiedz się więcej na temat: kara więzienia | wiezienia | więź | wpadł
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy