140 km/h kartem Kubicy

Robert Kubica należy obecnie do ścisłej elity najlepszych kierowców świata. Polak swoją drogę do Formuły 1 rozpoczynał od ścigania się gokartami i nigdy nie ukrywał, że darzy tę dyscyplinę sportu dużym sentymentem.

Kubica przyznawał nawet, że lubi pojeździć gokartem dla przyjemności.

Idea zespołu RK Kart Team zrodziła się właśnie przy takiej okazji. - Jeździliśmy z Fernando Alonso gokartem firmowanym jego nazwiskiem i wtedy pomyślałem sobie, że można by stworzyć własną markę - wspomina Kubica.

Pomysł został szybko wcielony w życie i w drugiej połowie 2008 r. przy współpracy z włoską firmą Birel, jednym ze światowych liderów w produkcji kartingowych podwozi, powstał firmowany nazwiskiem Kubicy gokart: RK Kart.

Zimowa przerwa między sezonami upłynęła Kubicy na testach własnego gokarta i budowie zespołu, który w tym sezonie rywalizuje w prestiżowej serii Winning Series Karting. W barwach RK Kart Team, wspieranego technologicznie przez fabryczną ekipę Birela, jeździ trzech kierowców. Polak Karol Basz i Włoch Kevin Ceccon rywalizują w kategorii KF2, która dla wielu zawodników jest ostatnim krokiem przed awansem do wyścigów samochodowych. W najmocniejszej kategorii KF1, w której startują wielokrotni kartingowi mistrzowie świata i Europy, barw RK Kart Team broni Włoch Antonio Piccioni.

Choć wyglądają niezbyt imponująco, to karty startujące w Winning Series Karting nie są już zabawkami. Kart Basza ma silnik o pojemności 125 ccm, który "kręci się" do 15 tys. obr/min i osiąga 35 KM. Pojazd wraz z kierowcą nie może ważyć mniej niż 158 kg. Prędkość maksymalna karta wynosi 140 km/h.

Reklama

Już pierwszy start zespołu, pod czujnym okiem Roberta Kubicy, przyniósł tyleż wielki, co niespodziewany sukces. Na włoskim torze La Conca w Muro Leccese Karol Basz pokonał kilkudziesięciu rywali i zwyciężył w kategorii KF2.

Karol Basz to jeden z najzdolniejszych polskich kierowców kartingowych i wielka nadzieja polskich sportów motorowych. Urodził się 12 listopada 1991 roku w Krakowie, tutaj mieszka do dzisiaj. W tej chwili uczy się w Gimnazjum Mistrzostwa Sportowego w Krakowie.

Po raz pierwszy wsiadł do gokarta, gdy miał 8 lat. Razem z tatą Rafałem przyjechali przypadkowo na tor Motodrom przy ul. Św. Wawrzyńca w Krakowie. Spotkali tutaj młodą gwiazdę kartingu Roberta Kubicę, który wtedy był jeszcze zawodnikiem bardziej znanym za granicą niż w Polsce. Robert udzielił nawet kilku lekcji Karolowi i razem jeździli po torze.

Kilka lat później Karol zmierzył się też z rekordowym wynikiem Roberta Kubicy na torze Motodrom. Z sukcesem - udało mu się poprawić wieloletni rekord jednego okrążenia toru o 0,01 s (20,65 s).

Od wielu lat karting jest podstawą wychowania profesjonalnego kierowcy wyścigowego. Znakomita większość zawodników, rywalizująca obecnie w Formule 1 czy też innych światowych seriach wyścigowych, pierwsze kroki za kierownicą stawiała właśnie w małych, niepozornych wózkach. Mimo prostego wyglądu, współczesne gokarty są szczytem technologicznego zaawansowania. Małe, lecz mocne silniki, profesjonalne opony wyścigowe, ultramocne hamulce - to wszystko sprawia, że najmłodsi zawodnicy od samego początku kariery uczą się podstawowych elementów wyścigowego rzemiosła, oswajając się z prędkością i nowoczesną technologią motoryzacyjną.

Walka koło w koło z kilkudziesięcioma rywalami, szczegółowe dobieranie poszczególnych ustawień gokarta w pogoni za tysięcznymi częściami sekundy czy też atmosfera prawdziwego sportu i zawodów na najwyższym poziomie stanowią świetne przygotowanie do kolejnych kroków w świat wielkich wyścigów.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kraków | team | Karol
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy