Volvo PV444 ma już 70 lat. Dziś to legenda

Volvo to jednak z niewielu marek, która bez cienia wstydu spoglądać może w przeszłość. Ostatnio fani szwedzkiego producenta mają wiele powodów do świętowania...

21 sierpnia Volvo hucznie obchodziło okrągłą rocznicę debiutu kultowego modelu 240. Od premiery auta minęło właśnie równe 40 lat.

Okazuje się jednak, że to niejedyna okrągła rocznica, obok której nie sposób przejść obojętnie. Za kilka dni minie równe 70 lat od prezentacji innego modelu, który złotymi zgłoskami zapisał się na kartach motoryzacji - Volvo PV444.

Samochód przeszedł do historii, jako pierwszy model szwedzkiego producenta produkowany masowo po zakończeniu II Wojny Światowej. Mało kto zdaje sobie jednak sprawę z faktu, że samochód zaprezentowano po raz pierwszy w czasie, gdy przez Europę przetaczały się alianckie wojska spychając niemieckich najeźdźców w kierunku własnych granic. Publiczny debiut modelu PV444 nastąpił 1 września 1944 roku na wystawie w Sztokholmie. Prace projektowe ruszyły zaledwie rok wcześniej - bazą do stworzenia pojazdu było wytwarzane przed wojną Volvo PV60.

Reklama

Co ciekawe, chociaż w Sztokholmie zaprezentowano zbudowaną z drewna makietę pojazdu (w miejsce okien trafiła pomalowana na srebrno sklejka) Volvo zebrało aż 2300 zamówień na nowy pojazd. Klientom nie przeszkadzał nawet fakt, że samochód nie był jeszcze ukończony - po serii morderczych testów pierwszy egzemplarz trafił do właściciela dopiero w kwietniu 1947 roku.

Dzięki neutralności Szwecji, na tle pojazdów konkurencji, których fabryki i biura konstrukcyjne w większości przestawione zostały na potrzeby produkcji wojennej, nowe Volvo prezentowało się bardzo nowocześnie. Model PV444 wyróżniał się m.in. innowacyjnym, jak na owe czasy, samonośnym nadwoziem i konstrukcją silnika. Benzynowy motor o pojemności 1,4 l miał górnozaworową konstrukcję i legitymował się mocą 40 KM (maksymalny moment obrotowy wynosił 93 Nm).

Nazwa modelu - PV444 - nie była przypadkowa. Litery stanowiły skrót od szwedzkich słów person vagnar (pojazd osobowy), cyfry odnosiły się kolejno do 4 cylindrów, 40 koni mechanicznych i 4 osób (na tyle rejestrowane było auto). Auto miało klasyczny układ napędowy - moc przenoszona była na koła tylnej osi za pośrednictwem trzybiegowej, ręcznej skrzyni biegów.

Szwedzi już wówczas wykazywali niezwykłe zainteresowanie kwestiami bezpieczeństwa. Auto wyposażone było m.in. w bezpieczną, klejoną szybę przednią i automatyczne wycieraczki (zasilane podciśnieniem z kolektora ssącego).

Produkcję Volvo PV444 zakończono po 11 latach - w 1958 roku. Na samochód zdecydowało się niemal 200 tys. nabywców. To dużo zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę, że pierwotne plany zakładały zbudowanie 8 tys. egzemplarzy. W rzeczywistości historia auta nie zakończyła się jednak w końcu lat pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Poddany modernizacji samochód - jako Volvo PV544 - przetrwał w ofercie szwedzkiej marki do 1965 roku. Biorąc pod uwagę obie generacje modelu na samochód zdecydowało się aż 440 tys. klientów.

Dziś ceny tych pojazdów startują z pułapu około 10 tys. euro. Za egzemplarze w nienagannym stanie zapłacić trzeba nawet 25 tys. euro.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Volvo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy