Przez wiele lat walczył ze śniegiem. Teraz trafił do muzeum

Łódzki Oddział GDDKiA przekazał do Kujawskiego Muzeum Oręża, Nauki i Techniki blisko 60-letni pojazd, używany niegdyś do walki z zaspami śnieżnymi. Maszyna stała od wielu lat nieużywana w Obwodzie Drogowym w Wodzinie (Rejon Piotrków Trybunalski).

Z technicznego punktu widzenia samochód jest bardzo ciekawą konstrukcją. Powstał w oparciu o wojskową sowiecką ciężarówkę ZIŁ 157 budowaną w latach 1958 - 1961 (poprzedni, niemal identyczny model, ZIŁ 151 budowany był w latach 1949 - 1958), która w prostej linii wywodziła się z amerykańskiej ciężarówki Studebaker US-6 (z napędem 6X6), jaką w dużej liczbie Stany Zjednoczone przekazały ZSRR w czasie w wojny w ramach umowy Land-Lease.

Oryginalny dolnozaworowy silnik benzynowy, którego moc (ok. 109 KM) okazała się niewystarczająca, (pomijając fakt, że była to jednostka wyjątkowo paliwożerna, na drodze zużywała ok. 45 l/100 km) zastąpiono silnikiem wysokoprężnym (dieslem) identycznym, jak w czołgu PT-76, czy transporterze opancerzonym TOPAS.

Reklama

Historia silnika jest również ciekawa. Jego protoplastą był lotniczy silnik hiszpański Hispano-Suiza, który sowieci zakupili oficjalnie jeszcze przed wojną. Ewoluował on do różnych wersji, aby trafić w końcu do słynnego sowieckiego czołgu T-34 o mocy 500 KM, po przekonstruowaniu go z jednostki benzynowej na wysokoprężną. Jako, że była to jednostka widlasta (w układzie V-12) w późniejszym czasie z jednego bloku cylindrów opracowano rzędowy sześciocylindrowy silnik W-6 o mocy 263 KM. To właśnie ta jednostka trafiła do pługu wirnikowego, w którym za pomocą kilku skrzyni przekładniowych sprawnie napędzał zarówno pojazd, jak i potężny wirnik.

Konstrukcja okazała się na tyle solidna, prosta i niezawodna, że w wielu miejscach kraju te maszyny używane są do dziś.

Przekazany do muzeum pojazd używany był w akcjach zimowych na terenie całego województwa. Pierwotnie pracował w Radomsku. Ostatnie zapiski sięgają 1976 rorku, zatem ponad 40 lat wstecz. Pojazd był używany dość intensywnie. W 2002 r. trafił do Rejonu w Piotrkowie Trybunalskim. Przez kilkanaście ostatnich lat nie był de facto używany ze względu na łagodne, bezśnieżne zimy.

Wiek, wyeksploatowanie i nowocześniejsze urządzenia znajdujące się posiadaniu drogowców przesądziły o przekazaniu go w stan spoczynku. Bardzo dobrze, że ten rzadki pojazd nie został zezłomowany, a trafił do muzeum.

(GDDKiA)

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy