Emblemat pocałował pilot Małysza

Wprawdzie Dakar Rally 2012 rozpocznie się w niedzielę, to w Mar del Plata rywalizacja trwa już od kilku dni. Mechanicy sprawdzają pojazdy, a załogi je dopieszczają. W piątek Adam Małysz, Orzeł z Wisły, zadbał o oznakowanie samochodu biało-czerwonym orzełkiem.

Jak podkreślił, loga sponsorów są bardzo istotne, bo to dzięki nim on i jego zespół może uczestniczyć w tak wielkiej i prestiżowej imprezie, ale równie ważne są barwy narodowe.

"Nigdy nie wstydziłem się tego, że jestem Polakiem. Wprost przeciwnie, dla mnie jest to powód do dumy. Dlatego godło musi być na widocznym miejscu" - powiedział medalista olimpijski i mistrzostw świata w skokach narciarskich.

Gdy przykleił orzełka na karoserię Mitsubishi Pajero, z prawej i lewej strony, emblemat pocałował pilot Małysza Rafał Marton, sześciokrotny uczestnik Rajdu Dakar. W 2004 roku zajął 14. miejsce, a w 2010 uplasował się na 20. pozycji w klasyfikacji ciężarówek.

Reklama

"Udało się! - poinformowali w piątek wieczorem polskiego czasu. - Zarówno samochody, jak i quady naszego teamu RMF Caroline pozytywnie przeszły badania techniczne przed startem rajdu. Emocji było sporo. Teraz maszyny są już w zamkniętej strefie".

Wcześniej było trochę nerwowo w zespole, bowiem okazało się, że podczas podróży z portu Delta Docks do Mar del Platy w samochodzie Alberta Gryszczuka i Michała Krawczyka szwankuje skrzynia biegów. Do pracy niezwłocznie przystąpili mechanicy. "Element został wymieniony, a operacja, choć tym razem przeprowadzona na spokojnie, przetestowała sprawność ekipy. Mechanicy zamontowali systemy nawigacyjne i kamery. Sprawdzali, czy w samochodach są wszystkie elementy wyposażenia i potrzebne do ewentualnych napraw narzędzia. Wszystko po to, by przynajmniej na pierwszym etapie obyło się bez nieprzyjemnych niespodzianek" - przekazał Krawczyk.

Dodał, że ilość zgromadzonego sprzętu robi niesamowite wrażenie, a baza morska argentyńskiej armii zamieniła się w jeden gigantyczny warsztat.

"Potężne ciężarówki ze zderzakami na wysokości pasa. Dwie kategorie samochodów - dopieszczone, niemal sterylnie czyste i kosztujące fortunę potwory. Pokraczne buggy, w których można dopatrzeć się elementów ferrari. Stateczne motocykle, bojowe quady. Między tym wszystkim bzyczą skuterki i uterenowione motorynki, które są najlepszym środkiem transportu po rozległej bazie.

Przy wszystkich pojazdach uwijają się mechanicy, którzy starają się doprowadzić je do perfekcji. Czasu na ostatnie poprawki zostało już niewiele" - wspomniał Krawczyk.

740 kierowców i pilotów z 50 krajów będzie pokonywać od 1 do 15 stycznia motocyklami, samochodami, ciężarówkami i quadami liczącą 8,5 tys. kilometrów trasę 34. Rajdu Dakar w Ameryce Południowej (Argentyna-Chile-Peru). Na listach startowych jest 21 Polaków.

Wybierz najważniejsze wydarzenie 2011 roku. Wystarczy kliknąć TUTAJ .

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy