Kupujemy kask motocyklowy. Na co zwrócić uwagę, ile kosztuje dobry kask?

Integral czy szczękowiec, a może jet? Podpowiadamy na co zwrócić uwagę kupując swój pierwszy kask motocyklowy i ile powinien kosztować, aby bezpiecznie rozpocząć przygodę z jednośladami.

Zacznijmy od tego, że kask jest według polskiego kodeksu drogowego jedynym obowiązkowym elementem ochronnym dla kierujących motocyklem czy motorowerem (silnik poniżej 50 ccm) oraz quadem.

Jednak art. 40. ustawy Prawo o ruchu drogowym jasno precyzuje, że ten zapis dotyczy "kasków ochronnych odpowiadających właściwym warunkom technicznym". Mówiąc w skrócie nasz "garnek" chroniący głowę podczas jazdy musi posiadać odpowiednią homologację.

Dlatego na prawdziwym kasku zaprojektowany i zbudowanym z myślą o jeździe na jednośladzie są produkty oznaczone ECE. Warto wiedzieć, że dotychczasowa norma ECE 22.05 zostanie zastąpiona w 2023 roku certyfikatem ECE 22.06 w związku z wejściem w życie ostrzejszych unijnych wymagań stawianych kaskom ochronnym.

Reklama

W każdym razie na pewno nie powinno się jeździć nawet na skuterze z kaskiem rowerowym, narciarskim czy... budowlanym, bo i takie przypadki są udokumentowane w policyjnych raportach. Mandat za brak kasku (czy jazdę w nieodpowiednim rodzaju kasku) wynosi 100 zł i tyle samo zapłaci kierowca za siebie oraz za przewożonego pasażera, jeżeli on także będzie pozbawiony ochrony głowy.

Kupujemy kask motocyklowy. W salonie czy przez internet?

Skoro już mamy prawne kwestie za sobą można przejść do głównej i podstawowej zasady: kask motocyklowy jest wart tyle, co twoja głowa.

To stare jak świat powiedzenie, ale słusznie zachęca do tego, żeby nie oszczędzać na najważniejszej części naszego ciała, czyli mózgu.

Oczywiście "garnek" dobiera się pod konkretny motocykl a w zasadzie warunki, w jakich będzie tenże kask użytkowany. Jeżeli zatem mamy w planach zakup "125-ki", którą będziemy asfaltem dojeżdżać 2 kilometry do pracy, to nie ma większego sensu inwestować blisko 3000 zł w kask pod turystyczne enduro z daszkiem chroniącym przed błotem.

W powyższym przypadku sprawdzi się kask typu jet z otwieraną szybką albo zwykły integral, czyli z model z zamkniętą skorupą.

Jeżeli już wiesz, że będziesz często jeździł w grupie, sprawdź czy konkretny model ma opcję dokupienia interkomu albo modułu bluetooth, z którym sparujesz swój telefon.

W przypadku szosowych sportowych motocykli, ale też i maszyn sportowo-turystycznych warto zwrócić uwagę na masę konkretnego "garnka" - różnica 100-200 gramów pomiędzy jednym a drugim modelem może nie wydawać się duża, jednak po kilkugodzinnej jeździe da się już odczuć różnicę na własnym karku.

No i jeszcze jedna kwestia. Nie ma ustalonej reguły, odnośnie tego czy w internecie jest taniej niż w stacjonarnym sklepie (czasem sklepy stacjonarne prowadzą też sprzedaż w sieci).

Na pewno, jak już wspominałem wcześniej, warto przymierzyć kilka rodzajów kasków, od różnych producentów. Czy znajdziemy tańszy o 50-100 zł w jakimś e-sklepie? Bardzo możliwe, ale z drugiej strony nie mamy pewności, czy to nie jest ostatnia sztuka, która przez cały sezon się nie sprzedała i posiada już lekkie niedoskonałości w postaci np. kilku rysek na wizjerze. Może tak, może nie.

Przymierz różne rodzaje kasków, sprawdź różne rozmiary skorup

W wielu przypadkach producenci oferują ten samo model kasku w kilku rozmiarach skorup. Czasami rozmiarówka zaczyna się od XXS-XS poprzez S-M, a na L oraz XL-XXL kończąc.

Ciężko w jednym tekście opisać każdy rodzaj kasków, ale można przyjąć, że dobrze by było, aby kupowany przez nas model miał wypinaną wyściółkę, którą można po lub przed zakończeniem sezonu wyprać.

Do tego w kaskach typu integral/szczękowiec a także części modeli ADV warto zainwestować w tzw. pinlock chroniący nasz wizjer przed parowaniem.

Dla osób jeżdżących w dalsze trasy turystycznie nieodzownym elementem będzie także dodatkowa przeciwsłoneczna blenda, którą wysuwa się ze skorupy.

I tutaj mała uwaga: jeżeli nosisz soczewki albo jesteś zatwardziałym okularnikiem (albo po prostu nie masz wyjścia), sprawdź w salonie motocyklowym czy w ogóle oprawki zmieszczą się w kasku.

Zdarzyć się może, że wypełnienie świetnie otula całą twoją czaszkę, czujesz komfortowo (to też jest bardzo ważne), ale nie da się nałożyć już okularów albo nawet jak się da, to nie pozwalają one na zamknięcie szybki lub opuszczenie blendy.

W przypadku kasków zamkniętych warto mieć na względzie opcje regulacji kanałów wentylacji. Zasada generalna jest taka, żeby jeźdźcowi było wygodnie otwierać, przymykać lub całkowicie zamykać przepływ powietrza - przyda się to podczas szybkiej zmiany temperatury (jazda w górach czy w deszczu).

Grafiki według upodobania, ale kolor to też widoczność

Jednym z wielu aspektów, które warto przemyśleć przed zakupem pierwszego kasku na skuter czy motocykl jest kwestia koloru bądź grafiki, jaką pokryta będzie zewnętrza część skorupy.

Oczywiście to zawsze kwestia gustu, jednak zdecydowanie lepszą widoczność podczas jazdy w złych warunkach pogodowych zapewniają jaśniejsze malowania, a więc lepszy zawszę będzie w tej kwestii biały lub fluorescencyjny "garnek" niż taki w czarnym macie lub szary.

Kiedyś przeprowadzono w USA badania, które potwierdziły, że prawdopodobieństwo wypadku z udziałem motocyklisty w białym kasku jest mniejsze o przeszło 20 proc. niż gdyby jeździł on w czarnym kasku.

I jeszcze jedna rada: na pierwszy "garnek" lepiej nie wybierać drogich replik malowań kasków znanych zawodników typu Valentino Rossi. Dlaczego? Bo przy pierwszej wywrotce, jeżeli uderzymy kaskiem w twardą przeszkodę, możemy go już odłożyć na półkę z pamiątkami.

Taką procedurę zalecają sami producenci, gdyż wypełnienie wewnętrzne przyjmie energię i ją rozproszy. Może nawet zewnętrzna skorupa nie wyglądać źle, ale do jazdy już się taki kask nie nadaje.

I na koniec jeszcze jedna sprawa: nigdy nie kupujcie używanych kasków. Nigdy nie wiadomo, czy poprzedni właściciel nie zaliczył porządnego "szlifa" a kask przy okazji nie zaliczył mocnego kontaktu z ziemią.

A ile powinien kosztować dobry kask motocyklowy? Nie ma konkretnej ceny, bo za 999 zł na pewno kupi się np. bardzo dobrej jakości kask integralny z pinlockiem, który w drugiej części kraju będzie kosztować już... 799 zł.

Jednak na początek okolice 1000 zł powinny być całkowicie wystarczające, aby dostać model znanej marki, a z czasem - co zdarza się wcale nie tak rzadko - można pomyśleć o nowym kasku i nowej maszynie. Bo to, że marzył nam się od dziecka chopper, nie oznacza, że po dwóch a może trzech sezonach nie przesiądziemy się na turystyczne enduro lub supermoto. 

Pomagajmy Ukrainie - Ty też możesz pomóc

***

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: motocykl | kask motocyklowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy