Bardzo dziwny motocykl

Oto projekt koncepcyjny nowego motocykla. Niezła sztuka, nieprawdaż? A do tego wyjątkowo przyjazna środowisku.

Tak przynajmniej twierdzi jego twórca, Michael Smolyanov (czyli prawdopodobnie Michaił Smoljanow), zachwalając, że rama, zawieszenie i układ kierowniczy tego niezwykłego pojazdu są wykonane z substancji organicznych. Według niego, dzięki przetworzeniu węgla przy użyciu fluoru (cokolwiek to znaczy) udało się uzyskać materiał, który zapewnił konstrukcję lekką i solidną, a jednocześnie "eco-friendly".

A na czym polega ekologiczność chłodzonego powietrzem, dwucylindrowego silnika w układzie V? Tego nie wiadomo. Być może na rodzaju paliwa, którym miałby być napędzany. Olej rzepakowy? Alkohol?

Warto zwrócić uwagę na kolor motocykla, którego zieleń nawiązuje do barw maszyn rolniczych popularnej na zachodzie Europy, lecz spotykanej także i u nas marki John Deere. No i na siodełko, jakby żywcem przeniesione ze starego ciągnika. Współczujemy temu, kto miałby siedząc na czymś takim wybrać się w dłuższą podróż...

Podsumowując: jeździć tym się pewnie nie da, ale popatrzeć jest na co. A następnym etapem będzie zapewne motocykl jadalny. Do grupowego skonsumowania na moto-eko-pikniku.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: motocykl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy