Wyścig trwa, a na ulicach giną ludzie

Sebastian Vettel już 31. raz w karierze zdobył pole position. Niemiec startujący w teamie Red Bull-Renault wystartuje z pierwszego miejsca do niedzielnego wyścigu o Grand Prix Bahrajnu na torze w Manamie, czwartej eliminacji mistrzostw świata Formuły 1.

Vettel, dwukrotny mistrz świata kierowców, uzyskał czas 1.321,422. Drugi w kwalifikacjach  był Brytyjczyk Lewis Hamilton (McLaren-Mercedes) - 1.32,530, a trzeci Australijczyk Mark  Webber (Red Bull-Renault) -  1.32,637.   

Kłopoty ze spojlerem miał siedmiokrotny mistrz świata Niemiec Michael Schumacher. W  niedzielę wystartuje dopiero z dziewiątej  linii.   Na trzecim treningu w sobotę najszybszy był Niemiec Nico Rosberg. Jadąc ze średnią  prędkością 208,926 km/godz, uzyskał czas 1.33,254. Drugi był broniący tytułu Vettel -  1.33,401, a trzeci Webber - 1.33,663. Czwarte miejsce, podobnie jak na drugim treningu w  piątek, zajął Hamilton - 1.33,782.     

Reklama

Na siódmej pozycji znalazł się Fin Kimi Raikkonen - 1.33.976, który w ubiegłym sezonie  zastąpił w teamie Renault (obecnie Lotus-Renault) Roberta Kubicę. Inny kierowca tego  zespołu, Francuz Romain Grosjean był dziewiąty -  1.33,401. 

Kolejność na starcie do GP Bahrajnu: 

1. linia -

Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault)    1.32,422

Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren Mercedes)  1.32,530

 

   2. linia -

Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault)      1.32,637

Jenson Button (W.Brytania/McLaren Mercedes)   1.32,711

 

   3. linia -

Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP)             1.32,821

Daniel Ricciardo (Australia/Toro Rosso)       1.32,912

 

   4. linia -

Romain Grosjean (Francja/Lotus)               1.33,008

Sergio Perez (Meksyk/Sauber)                  1.33,394

 

   5. linia -

Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari)           brak czasu

Paul di Resta (Szkocja/Force India)           brak czasu

 

   6. linia -

Kimi Raikonen (Finlandia/Lotus)               1.33,789

Kamui Kobayashi (Japonia/Sauber)              1.33,806

 

   7. linia -

Nico Huellkenberg (Niemcy/Force India-Mercedes)1.33,807

Felipe Massa (Brazylia/Ferrari)                1.33,912

 

   8. linia -

Bruno Senna (Brazylia/Williams)               1.34,017

Heikki Kovalainen (Finlandia/Caterham)        1.36,132

 

   9. linia -

Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP)       1.34,865

Jean-Eric Vergne (Francja/Toro Rosso)         1.35,014

 

   10. linia -

Witalij Pietrow (Rosja/Caterham)              1.35,823

Charles Pic (Francja/Marussia-Cosworth)       1.37,683

 

   11. linia -

Pedro de la Rosa (Hiszpania/HRT-Cosworth)     1.37,883

 

Pastor Maldonado (Wenezuela/Williams-Renault) - strata pięciu miejsc za przedwczesną

zmianę skrzyni  biegów

   12. linia -

Timo Glock (Niemcy/Marussia-Cosworth)         1.37,905

Narain Karthikeyan (Indie/HRT-Cosworth)       1.38,314

Tutaj znajdziesz pełne wyniki

Poniżej wypowiedzi po kierowców po kwalifikacjach do GP Bahrajnu, według ustawienia na starcie do jutrzejszego wyścigu

Pole numer 1

Sebastian Vettel Red Bull Racing

"Świetnie! Wynik zawdzięczam przede wszystkim zespołowi. Początek sezonu nie był łatwy, nie byliśmy w stanie sprostać naszym oczekiwaniom. Ciężko pracowaliśmy nad samochodem, szukając właściwych rozwiązań. Chłopcy bardzo mało spali. Kwalifikacje nie były łatwe, prawie odpadłem w Q1 i w Q2. Bardzo się cieszę z wyniku"

Pole numer 2

Lewis Hamilton McLaren - Mercedes

"Zdecydowanie jestem zadowolony. Pracowaliśmy nad samochodem, poprawiliśmy ustawienia. Na szczęścia udało się przejść przez Q1, a oba okrążenia w Q3 były bardzo dobre"

Pole numer 3

Mark Webber Red Bull Racing

"Tor jest bardzo czuły na zmianę warunków i lepiej było wyjechać jak najpóźniej. Przejechałem dobre okrążenie, dobrze znowu być z przodu. Jak dotąd w sobotę traciliśmy dużo do rywali, więc to trochę zaskakujące - zwłaszcza, że nie jesteśmy mocni na prostych"

Pole numer 4

Jenson Button McLaren - Mercedes

"Nie było tak źle. To okropne uczucie, kiedy w drugim przejeździe w Q3 balans samochodu nie jest tak dobry jak na pierwszym okrążeniu. Czwarta pozycja nie jest zła, niespodziewanie jesteśmy przed Nico Rosbergiem i to w sumie szokujące. Nie jest źle, dobrze startujemy i zobaczymy, jak będzie jutro. Wiedzieliśmy, że Red Bull będzie szybki, ale nie spodziewaliśmy się, że i my będziemy mieli tak dobre tempo"

Pole numer 5

Nico Rosberg Mercedes - AMG

"Oczywiście miło czuć rozczarowanie po zdobyciu piątego pola startowego, ale z ustawieniami i strategią przygotowywaliśmy się do wyścigu. Po starcie z P5 stać nas na bardzo dobry występ"

Pole numer 6

Daniel Ricciardo Toro Rosso

"Strasznie fajnie! Weszliśmy do Q3 i poszło nam lepiej niż myśleliśmy. Bardzo się cieszę. Nie jestem pewien, dlaczego jestem tak daleko przed zespołowym kolegą. Może wypadł z toru? Nie przestanę się uśmiechać, dopóki nie zasnę"

Pole numer 7

Romain Grosjean Lotus

"To były dobre kwalifikacje, możemy być zadowoleni z tego, jak działa nasz samochód. Mogło być lepiej, ale popełniłem błąd na najszybszym okrążeniu i straciłem około 0,2 sekundy. Nasze tempo w wyścigu powinno być dobre"

Pole numer 8

Sergio Perez Sauber

"Kolejne podium raczej nie jest realne, powalczymy tu o punkty. Wszyscy będą mieli problemy z degradacją opon. Ten tor i tak nie jest dla nas łatwy. Ten wynik jest lepszy niż oczekiwaliśmy po porannym treningu."

(Wypowiedzi zebrał i opracował Robert Galiński)



Tymczasem na ulice stolicy Bahrajnu - Manamy wyległy wczoraj dziesiątki tysięcy antyrządowych demonstrantów domagając się położenia kresu represjom  wobec opozycji i dopuszczenia jej do rządów.

W miejscu nocnych starć policji z demonstrantami w pobliżu stolicy Bahrajnu, Manamy znaleziono zwłoki jednego z uczestników antyrządowych protestów. Ciało trzydziestokilkuletniego Salaha Abbasa Habiba znaleziono w pobliżu wsi Szakura, na  dachu budynku.  Mężczyzna był w grupie osób brutalnie pobitych  przez policję podczas zamieszek.

Demonstracje odbyły się przed  zaplanowanym na jutro wyścigu  Grand Prix Formuły  1. Władze wydały  zgodę na demonstrację usiłując  skanalizować niezadowolenie opozycji i uniknąć antyrządowych wystąpień w dniu prestiżowej  imprezy.   Jednak sytuacja wymknęła się spod kontroli kiedy grupy demonstrantów oddaliły się od  głównej trasy przemarszu i zaatakowały policję, która odpowiedziała gazem łzawiącym i  granatami odurzającymi.

Demonstranci wznosili okrzyki "Żądamy demokracji !" i "Precz z  Hamadem !" (królem  Hamadem ibn Isa  al-Chalifa).

Władze, podobnie jak organizatorzy zawodów, zdecydowani są przeprowadzić imprezę, mimo  napiętej sytuacji. Następca tronu, książę Salmam bin Hamad al Chalifa osobiście  zagwarantował organizatorom i kierowcom Formuły 1 bezpieczeństwo i oświadczył, że  odwołanie zawodów "tylko wzmocniłoby  ekstremistów".  

 Również szef Formuły 1 Bernie Ecclestone powiedział, że "ludzie mają problemy, ale nie  maja one nic wspólnego z F 1". Niektóre ekipy zapowiedziały jednak, że ograniczą  swój udział ze względów  bezpieczeństwa.  

 W ub. roku gwałtowne antyrządowe protesty zmusiły władze do odwołania analogicznych  zawodów.   Wystąpienia szyickiej opozycji domagającej się od panujących praktycznie niepodzielnie od  ponad 200 lat Sunnitów, większych praw i podziału władzy, trwają już od ponad roku.  Pochłonęły już ponad 50 ofiar śmiertelnych.


INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy