Wstrzymają rewolucję w F1!?

Międzynarodowa Federacja Samochodowa (FIA) oznajmiła w piątek, że jest gotowa wstrzymać do sezonu 2010 wdrożenie nowego systemu wyłaniania zwycięzcy mistrzostw świata Formuły 1, polegającego na premiowaniu kierowcy z największą liczbą zwycięstw w GP.

- Jeśli, z jakichkolwiek powodów, teamy Formuły 1 nie godzą się z nowym systemem, jego wdrożenie będzie przesunięte do 2010 roku - napisano w oświadczeniu FIA Wcześniej, w swym oświadczeniu, Formula One Team Association (FOTA) zakwestionowało decyzję Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) o zmianie przepisów w zakresie przyznawania tytułu mistrza świata F 1 w sezonie 2009.

We wtorek FIA oznajmiła, że mistrzem świata Formuły 1 w 2009 r. zostanie ten kierowca, który będzie miał najwięcej zwycięstw w cyklu Grand Prix, a nie ten z największa liczbą punktów.

Reklama

FOTA poinformowała, że teamy "jednomyślnie podważyły ważność tej decyzji" FIA. "Jest za późno na to, by FIA nakazywała zmianę przepisów na sezon 2009 bez uzyskania jednomyślnej zgody wszystkich uczestników rywalizacji mistrzostw świata Formuły 1" - głosiło oświadczenie FOTA.

W tym tygodniu Rada FIA odrzuciła propozycję FOTA zmiany systemu punktacji na 12-9-7-5-4-3-2-1, zamiast dotychczasowej 10-8-6-5-4-3- 2-1. Jednakże FOTA zapewniła, że teamy F 1 są gotowe współpracować z FIA w wynalezieniu nowego systemu na sezon 2010.

Zmiana przepisów wzbudziła mieszane reakcje i wątpliwości. "Myślę, że to, co dzieje się w Formule 1 jest hańbą" - powiedział mistrz świata, 24-letni Brytyjczyk Lewis Hamilton.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy