Większa kasa dla Kubicy?

Robert Kubica, chociaż należy do czołówki kierowców zajmuje dopiero 12. miejsce na liście płac F1. Od Kimiego Raikkonena zarabia dziesięć razy mniej! - informuje "Przegląd Sportowy".

Według informacji szwajcarskiego dziennika "Blick" po sezonie wygasa kontrakt Kubicy z BMW Sauber. Przy podpisaniu nowej umowy polski kierowca będzie domagał się podwyżki.

Obecnie nasz jedyny reprezentant w F1 może liczyć na zarobki sięgające trzech milionów dolarów, co stawia go na dwunastym miejscu wśród najlepiej opłacanych kierowców, razem z...debiutantem Sebastianem Bourdaisem z Toro Rosso.

Na najwyższe zarobki może liczyć Kimi Raikkonen z Ferrari, który dostaje rocznie 30 milionów dolarów. Kolejne miejsca zajmują Lewis Hamilton (McLaren) - 25 mln USD, Fernando Alonso (Renault) - 25 mln USD i Felipe Massa (Ferrari) - 15 mln USD.

Reklama

Więcej od Kubicy zarabia także jego kolega z teamu BMW Sauber, Niemiec Nick Heidfeld - 10 mln USD.

Najmniej w gronie 22 kierowców - po 1 mln USD rocznie - dostają Anthony Davidson (Super Aguri) oraz Adrian Sutil i Giancarlo Fisichella (obydwaj Force India).

Więcej w "Przeglądzie Sportowym"

Przegląd Sportowy/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy