Vettel ma mało czasu na świętowanie sukcesu

Niemiec Sebastian Vettel (Red Bull-Renault), który w niedzielę zdobył tytuł mistrza świata Formuły 1 i przez całą noc z rodziną i mechanikami świętował w pięciogwiazdkowym Yas Marina Hotel w Abu Zabi, w poniedziałek w południe przyleciał do Monachium.

Na pokładzie rejsowego samolotu linii Emirates oprócz Vettela byli Mark Webber, Christian Horner i Adrian Newey. Właściciel teamu RBR Dietrich Mateschitz wrócił do Europy już w niedzielę wieczorem.

Vettel po krótkim pobycie w Monachium, poleciał do siedziby teamu w Salzburgu prywatnym odrzutowcem podstawionym przez właściciela zespołu. Na lotnisku mistrza świata powitała orkiestra dęta w regionalnych strojach, odbyła się także sesja zdjęciowa. Wieczorem odbyło się powitalne przyjęcie, w którym wzięło udział ponad 900 gości.

Na świętowanie sukcesu na razie 23-letni kierowca nie będzie miał wiele czasu, pod koniec tygodnia wraca na tor Yas Marina w Abu Zabi, gdzie będzie testował opony Pirelli.

Reklama
INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy