Vettel kosił trawę, podlewał kwiatki

Niemiecki kierowca Formuły 1 Sebastian Vettel zaraz po tym, jak po raz czwarty z rzędu zdobył tytuł mistrza świata, nie miał zamiaru świętować.

Niemiecki kierowca Formuły 1 Sebastian Vettel  zaraz po tym, jak po raz czwarty z rzędu zdobył tytuł mistrza świata, nie miał zamiaru świętować.


Pierwsze dni po obronie tytułu spędził we własnym... ogrodzie. Kosił trawę, podlewał kwiatki, odpoczywał. O świętowaniu nie było mowy. 

  "Korzystałem z tego, że było teraz trochę spokojniej niż w ostatnich dniach przed wyścigiem w Indiach. Pewnie ludzie nie uwierzą, ale pierwsze co zrobiłem, to... skosiłem trawę. Uwielbiam opiekować się ogrodem. Nie myślałem nawet o żadnym świętowaniu, to kompletnie nie w moim stylu. Zwłaszcza że sezon przecież dalej trwa" - zaznaczył w rozmowie z portalem sport1.de niemiecki kierowca teamu Red Bull.   

Reklama

  Wiadomo jednak, że jakaś zabawa była, ponieważ w poniedziałek cały team dostał wolne i niektórzy wyglądali na mocno zmęczonych. "Parę drinków wysączyliśmy, ale przecież to nam się należało" - skomentował Vettel.    

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy