Szef Renault: Trudno wybaczyć taki błąd

Szef zespołu Renault Eric Boullier stwierdził, że trudno wybaczyć błąd Witalija Pietrowa podczas kwalifikacji do wyścigu o Grand Prix Belgii.

Pietrow szybko zakończył swój udział w kwalifikacjach. Rosjanin nie zdążył przejechać nawet jednego okrążenia pomiarowego. Na mokrej nawierzchni Pietrow wpadł w poślizg i uderzył bolidem w barierki ochronne.

Rosjanin wystartował do wyścigu z końca stawki i spisał się bardzo dobrze. Kolega Roberta Kubicy ukończył rywalizację na torze Spa na 9. miejscu. Pietrow pokazał, że drzemią w nim spore możliwości, ale kierownictwo zespołu oczekuje od niego zdecydowanie więcej, jeśli chce zostać w Renault na przyszły rok.

Boullier był zadowolony z pracy jaką wykonał Rosjanin podczas wyścigu, ale błąd w kwalifikacjach pokazał, że debiutant w F1 musi się jeszcze sporo nauczyć.

Reklama

"Czasami trudno wybaczyć taki błąd, ale to jest Formuła 1. Witalij dobrze spisał się w wyścigu. Unikał deszczowych pułapek i muszę przyznać, że osiągnął świetny wynik, biorąc pod uwagę z jakiego miejsca startował" - powiedział Boullier.

"Witalij powinien wystrzegać się głupich błędów. Zbyt często dobry występ przeplata słabszymi. Musi zachować koncentrację. Osiągnął dobry wynik w Budapeszcie, ale oczekujemy, że tak będzie w każdy weekend" - dodał szef teamu Renault.

Boullier przyznał, że Pietrow poczynił pewne postępy. "Zarobił dla zespołu kilka punktów. Potrzebujemy jednak solidnego, drugiego kierowcy" - podkreślił szef Renault, dając do zrozumienia, że poszukiwania następcy Pietrowa na przyszły sezon będą nadal kontynuowane.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy