Szef Lotus-Renault liczy na lepsze wyniki

Team Lotus-Renault po niezłym początku sezonu teraz jest w wyraźnym kryzysie. Ma to się zmienić w najbliższym GP - Wielkiej Brytanii na torze w Silverstone. Trwają intensywne prace w siedzibie zespołu nad poprawą osiągów bolidu R31.

Jeden punkt w klasyfikacji generalnej konstruktorów i przegrane pojedynki z bolidami Sauber oraz Force India. Taki wynik z ostatniego GP - Europy - przywiózł do Enstone, team Lotus-Renault. Występ kierowców w żółto-czarnych bolidach na torze w Walencji daleki był od oczekiwań. Nie dziwi zatem, że przed GP Wielkiej Brytanii w zespole trwają intensywne prace, które mają zapewnić powrót zespołu do formy z początku sezonu.

Szef stajni Eric Boullier nie kryje rozczarowania, ale zapewnia, że zespół zrobi wszystko, aby znowu stać się konkurencyjnym dla najlepszych.

Reklama

"Mam dość mieszane uczucia - rozpoczęliśmy nowy sezon bardzo mocnym akcentem, dwukrotnie stając na podium, ale potem podczas kilku kolejnych wyścigów pojechaliśmy poniżej naszych możliwości. Mamy świadomość, że musimy rozwiązać pewne kwestie i mam nadzieję, że uda się nam określić wszystkie przyczyny naszych dotychczasowych problemów i je wyeliminować. Mieliśmy konkurencyjny bolid na początku sezonu, co znaczy, że stać nas na dobre wyniki podczas kolejnych 11 wyścigów. Nadszedł czas, by na poważnie zabrać się do pracy i określić przyczyny, dla których nie jesteśmy w stanie dotrzymać tempa na torze innym ekipom. Jesteśmy bardzo rozczarowani naszym wynikiem podczas Grand Prix Europy, który nie odzwierciedla poziomu naszej faktycznej formy, nakładu pracy ani zaangażowania zespołu w kompleksowe przygotowania. Mam nadzieję, że uda się nam określić wszystkie czynniki, które negatywnie wpłynęły na nasze tempo oraz przyczyny najważniejszych problemów" - wyjaśnił Eric Boullier, szef stajni z Enstone.

Dla teamu Lotus-Renault, wyścig na torze Silverstone, po raz pierwszy będzie wyścigiem domowym. Przed trwającym sezonem zespół z Enstone zmienił licencje francuską na dokument brytyjski. Eric Bullier mówi, że to dodatkowo motywuje cały sztab techniczny.

"Jesteśmy angielską firmą i angielskim zespołem Formuły 1 - jestem pewien, że uzyskamy w Silverstone dobry wynik, choćby dlatego, że jest to impreza, która cieszy się dużym zainteresowaniem w naszym kraju. Na torze będziemy świadkami ostrej rywalizacji, bo większość zespołów pochodzi z Wielkiej Brytanii - to na pewno podniesie temperaturę wyścigu. Charakterystyka toru Silverstone bardzo nam odpowiada - podczas poprzednich edycji Grand Prix Wielkiej Brytanii byliśmy często świadkami wyprzedzania. W przyszły weekend spodziewamy się zaciętej walki na torze i emocji sięgających zenitu. Nie możemy doczekać się chwili, w której zobaczymy zmodernizowany kompleks, który z pewnością podniesie atrakcyjność tej imprezy" - dodał szef Lotus-Renault.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy