"Sprzeciw Mercedesa jest frustrujący"

Zespół Mercedes GP, ostro zaprotestował przeciwko modernizacji silników Renault pod kątem zwiększenia mocy. Jednostki napędowe Renault mają mniejszą moc, ale za to są oszczędniejsze.

Francuski producent jednostek napędowych Renault, od dłuższego czasu pracuje nad poprawą niektórych detali swoich silników. Zgodnie jednak z decyzją Międzynarodowej Federacji Sportów Motorowych (FIA) od roku 2006 nie można dokonywać dużych przeróbek silników, co wiąże się z ograniczaniem wydatków w Formule 1. Pomimo to zespół Renault otrzymał zgodę na niewielkie modyfikacje swoich jednostek napędowych, ale nie mogą one mieć wpływu na moc silnika.

Taka dyspensa FIA nie wystarcza Francuzom, którzy pragną także "podkręcić" swoje motory, na czym zależy zwłaszcza stajni Red Bull Racing, która korzysta z silników dostarczanych przez Renault. Red Bull Racing w tym sezonie walczy o najwyższe cele, a jak powszechnie wiadomo motory dostarczane przez francuskiego producenta odstają parametrami mocy od swoich najgroźniejszych konkurentów. Dlatego stajni Red Bull zależy na tym, aby Renault dostał zgodę od FIA na możliwość modernizacji silnika także pod tym kątem.

Reklama

" Silnik Renault traci około trzy dziesiąte sekundy na torze na jednym okrążeniu i wciąż nie otrzymujemy zielonego światła na przeróbki. Najpierw musimy porozumieć się z FOTA (zrzeszenie teamów F1), ale wciąż sprzeciwia się temu Mercedes Ta sytuacja jest frustrująca - powiedział Helmut Marko drugi najważniejszy człowiek Red Bulla w wywiadzie dla serwisu Laola1.at.

Kilka miesięcy wcześniej szef zespołu Red Bulla Christian Horner zasugerował, że jeżeli rozwój nad silnikami jest "zamrożony", to niektóre drużyny mają przewagę nad innymi i nic nie da się z tym zrobić.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy