Sebastian Vettel: Spróbujemy w następnym wyścigu

Sebastian Vettel z teamu Red Bull Racing musi jeszcze odłożyć swoją koronację co najmniej do następnego wyścigu. Niemniej jednak cieszy się z 9 zwycięstwa w sezonie.

Niemiec w niedzielę na torze Marina Bay w Singapurze zrobił wszystko jak należy. Przede wszystkim wygrał 9 z 14 eliminacji Grand Prix w tym sezonie, co znacznie przybliżyło 24-letniego kierowcę Red Bull Racing do obrony tytułu mistrza świata. Do tego, aby Vettel mógł świętować już w Singapurze zabrakło Niemcowi jednego punktu, który padł łupem drugiego na mecie Jensona Buttona z McLarena. Zwycięzca GP Singapuru ma świadomość, że tylko jakiś kataklizm mógłby odebrać mu mistrzowską koronę w tym sezonie, o założenie której powalczy w kolejnym wyścigu na torze Suzuka w Grand Prix Japonii.

Reklama

"Cóż, spróbujemy w następnym wyścigu. Czuję się oczywiście na siłach, by temu podołać, lecz wciąż czeka mnie walka. Biorąc pod uwagę ilość wyścigów do końca sezonu, nie powinienem mieć kłopotu" - zapewniał Vettel na konferencji prasowej po zakończeniu GP Singapuru.

Tymczasem młody Niemiec cieszył się z wygranych zawodów na torze w Singapurze. Radość ze zwycięstwa przeplata się z jubileuszem 50. występu Vettela w królewskiej serii F1.

"Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Samochód był fantastyczny, podobnie jak silnik. W końcówce napotkałem przed sobą pięć dublowanych bolidów, lecz miałem sytuację pod kontrolą. Naprawdę kocham ten tor, to wyzwanie. Zawody tutaj są chyba najdłuższe w całym kalendarzu F1" - powiedział mistrz aktualny świat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy