Sebastian Vettel: Koło ruletki kręciło się przez cały wyścig

Sebastian Vettel, aktualny mistrz świata F1, po raz pierwszy w swojej karierze wygrał uliczny wyścig na torze w Monako. Niemiec po wyścigu wyznał, że wygrał zawody w szalonym miejscu.

Sebastian Vettel z teamu Red Bull Racing wygrał w tym sezonie pięć z sześciu wyścigów o mistrzostwo świata kierowców Formuły 1. Aktualny mistrz świata do swoich 14 dotychczasowych zwycięstw w karierze, w niedzielę dołożył 15. w najbardziej prestiżowym wyścigu kalendarza o GP Monako. Na konferencji prasowej młody Niemiec nie ukrywał, że w zwycięstwie w znacznym stopniu pomogła przypadkowa taktyka i dużo szczęścia.

- Trudno opisać ten dzień, to wspaniałe uczucie. Wiedziałem, czego potrzeba do odniesienia zwycięstwa na tym torze. Niedzielny wyścig był szalony. Trudno wyobrazić sobie tutaj jednopostojową strategię, ale to właśnie zrobiliśmy. Nasz pierwszy postój nie był idealny i straciliśmy pozycję na rzecz Jensona. Byłem zaskoczony jego zjazdem, a my musieliśmy zareagować, ponieważ wypracowywał przewagę na miękkich oponach, podczas gdy ja jechałem na twardszej mieszance. Pomyślałem: nie poddawaj się i naciskałem, aby zmniejszyć stratę. Samochód bezpieczeństwa nam pomógł, ale pokonania około 60 okrążeń na tym samym komplecie opon nie można porównać do spokojnego spaceru w parku - nie pozwalały na to nawet nasze obliczenia. Podjęliśmy ogromne ryzyko, ale uczyniło ono niedzielne zwycięstwo jeszcze przyjemniejszym - opowiadał Sebastian Vettel

Reklama

W końcówce wyścigu wydawało się, że Vettel musi przegrać z jadącymi tuż za nim Fernanado Alonso z Ferrari i Jensonem Buttonem z McLarena. Opony w bolidzie kierowcy Red Bull Racing były już zniszczone w znacznym stopniu, co bardzo utrudniało płynne prowadzenie bolidu. Rywale czekali na błąd Niemca, bądź na okoliczności do wyprzedzenia. Sześć okrążeń przed końcem do Vettela znowu uśmiechnęło się szczęście.

- W końcówce opony wcale nie przypominały świeżych - jedynej szansy na wygraną upatrywałem jednak w pozostaniu na torze. Przez 20 okrążeń byłem naciskany przez Fernando i Jensona, więc zapowiadało się sześć bardzo trudnych okrążeń w samej końcówce. Na tor po raz kolejny wyjechał jednak samochód bezpieczeństwa, a wyścig został wstrzymany, więc mogliśmy zmienić opony. Jestem niesamowicie szczęśliwy. W pewnym etapie wyścigu byłem na drugim miejscu i miałem 15 sekund straty do Jensona. Zwycięstwo zdawało się oddalać. Znajdujemy się jednak w szalonym miejscu. Myślę, że koło ruletki zaczęło kręcić w eliminacjach i nie przestało podczas wyścigu. Jestem bardzo, bardzo szczęśliwy. Moje nazwisko znalazło się w gronie zwycięzców wyścigu w Monako - to wspaniały rezultat i wielki zaszczyt. W pełni zasłużyliśmy na tę wygraną. Podjęliśmy ryzyko, które się opłaciło - cieszył się po zakończeniu wyścigu, lider klasyfikacji generalnej kierowców Formuły 1 Sebastian Vettel.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy