Sebastian Vettel będzie jeździł w Ferrari

Jeżeli potwierdzą się słowa prezydenta Ferrari, cytowane w niemieckiej prasie, to Sebastian Vettel będzie w przyszłości kierowcą włoskiej stajni. Kiedy? Tego Luca di Montezemolo nie precyzuje.

"Sebastian jest szybki, inteligentny i młody. Będzie jeździł czerwonym bolidem wcześniej czy później" - powiedział Montezemolo. Słowami prezydenta Ferrari nie jest zaskoczony teraźniejszy pracodawca Vettela - Dietrich Mateschitz właściciel Red Bull Racing.

"Seb chce jeździć dla Ferrari pewnego dnia. Utrudnimy mu tę decyzję, jak tylko potrafimy" - deklaruje Mateschitz.

Sam zainteresowany niejednokrotnie dawał do zrozumienia, że spełnieniem jego sportowych ambicji w F1, będzie podpisane kontraktu z zespołem "Cavallino". Podobnie jednak, jak inni nie precyzuje daty i bliższych okoliczności takiego rozwiązania. Do ewentualnego transferu spokojnie podchodzi Fernando Alonso, który jest numerem jeden w Ferrari. "Nie boję się Vettela ani trochę. Jeśli pewnego dnia trafi do Ferrari, nie będzie to dla mnie problemem. W tych kwestiach nie mam nic do powiedzenia. Nie boję się rywalizacji z żadnym kierowcą i nigdy się nie bałem. Nikt z moich dotychczasowych partnerów z zespołu nie zdobył więcej punktów ode mnie, więc nie wiem czemu miałbym obawiać się kogokolwiek" - stwierdził Alonso na łamach hiszpańskich mediów.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama