Rosberg nie martwi się opóźnieniem prezentacji bolidu Mercedesa

Nico Rosberg, kierowca stajni Mercedes.GP uważa, że opóźnienie debiutu tegorocznego bolidu stajni z Brackley, nie wpłynie negatywnie na konkurencyjność auta.

Zespół Nico Rosberga i Michaela Schumachera pod koniec ubiegłego roku poinformował, że nie weźmie udziału w pierwszych tegorocznych testach, zaplanowanych za dwa miesiące w hiszpańskim Jerez. Sztab inżynierów doszedł do wniosku, że potrzebuje więcej czasu na to, aby lepiej dopracować wszystkie elementy modelu MGP W03 i z tego powodu odpuszcza testy w Hiszpanii. Nico Rosberg nie widzi w tym opóźnieniu żadnego zagrożenia i nie sądzi, żeby powtórzyła się historia z minionego sezonu, kiedy Mercedes.GP musiał w trakcie sezonu nadrabiać straty.

Reklama

"To po prostu wybór, którego dokonaliśmy i jestem z niego zadowolony. To kompromis pomiędzy wczesnym testowaniem i zyskaniem czasu na rozwój. Musisz znaleźć w tym odpowiednią równowagę i uznaliśmy, że będzie to dla nas najlepsza droga. Patrząc na to, jak obecnie funkcjonuje fabryka, jestem tego pewien" - przyznał niemiecki kierowca internetowemu serwisowi Autosport.

Młody Niemiec jest przekonany, że jego zespół dokona wielkiego postępu, a dołączenie do pionu technicznego takich osób, jak Geoff Willis i Aldo Costa to poważne wzmocnienie.

"W ubiegłym roku nie udałoby się nam przygotować samochodu na pierwszy wyścig, jeśli zdecydowalibyśmy się na opóźnienie jego debiutu, ale wraz ze zoptymalizowaniem działania fabryki jestem przekonany, że możemy to teraz zrobić, a bolid może być bardzo szybki już po pierwszych testach. Wystarczy tylko poukładać wszystko na swoim miejscu. To pokazuje, że zespół zdołał dokonać wielkiego postępu" - przekonuje Nico Rosberg.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy