Robert Kubica oficjalnie rozstał się z lekarzem prowadzącym

Riccardo Ceccarelli, lekarz prowadzący Roberta Kubicę potwierdził, że zakończył współpracę z polskim kierowcą. Krakowianin nie będzie też mógł kontynuować rehabilitacji w klinice Formula Medicine, którą zawiaduje Ceccarelli.

Kilka dni temu pojawiły się informacje, że Robert Kubica i włoski lekarz Ricardo Ceccarelli zakończyli współpracę, która trwała od 2003 roku. Włoski lekarz odegrał dużą rolę w leczeniu Polaka po dramatycznym wypadku z lutego tego roku.

Medialnych doniesień nie potwierdzała żadna ze stron. Pierwszy milczenie przerwał Ceccarelli. Włoch stwierdził, że rozbieżności jakie powstały na linii Kubica - Ceccarelli, wynikły w temacie daty, kiedy Polak powinien wrócić na tor wyścigowy. Ceccarelli podtrzymuje swoje wcześniejsze zdanie, że Kubica w sezonie 2012 będzie gotowy do ścigania, jednak natury nie wolno poganiać, bo już sam fakt, że Kubica ma duże szanse na kontynuowanie kariery jest cudem.

Reklama

"Czuliśmy, że na pewnym etapie możemy mieć inny pogląd, jeśli chodzi o termin powrotu do ścigania. Nie zmieniłem zdania: zawsze powtarzałem, że Kubica w 2012 roku znów będzie kierowcą i podtrzymuję tę tezę. Oczywiście wszystko wymaga cierpliwości. Natura musi zrobić swoje, lecz czas Roberta nadejdzie. Przecież nie minął nawet rok od wypadku i byłoby cudem, gdyby wrócił do bolidu pod koniec listopada, na co liczył Lotus Renault GP. W ogóle sam powrót będzie pięknym cudem, ale to się stanie..." - przyznał Ceccarelli udzielając wywiadu portalowi omnicorse.it.

Włoski lekarz przekonanie o tym, że jego niedawny podopieczny wróci do F1, opiera nie tylko na wynikach badań lekarskich, ale przede wszystkim na tym, że Kubica jest ogromnie zdeterminowany do tego, aby znowu zasiąść za sterami bolidu. "Determinacja Roberta jest głównym motorem jego rehabilitacji" - wyjaśnił lekarz.

Po zakończeniu współpracy ze swoim dotychczasowym lekarzem, Kubica nie będzie mógł już korzystać z kliniki Formula Medicine, którą kieruje Ceccarelli. Polak w tym ośrodku spędzał po kilka godzin dziennie na ćwiczeniach rehabilitacyjnych. Włoski lekarz nie umiał odpowiedzieć na pytania, gdzie teraz Kubica będzie przechodził proces rehabilitacji oraz kto podjął się opieki medycznej nad polskim kierowcą.

"Robert ma prawo współpracować z innymi, ale nie pytajcie mnie, kto go teraz prowadzi" - stwierdził Ceccarelli.

Dziennikarzy interesowała także kwestia ewentualnej pomocy ze strony teamu Ferrari, o której mówi się od kilku tygodni. Ceccarelli stwierdził, że nie posiada wiedzy na ten temat.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama