Robert Kubica ma (wreszcie) sponsora. Polskiego sponsora

Robert to najbardziej utytułowany polski kierowca wyścigowy. Po sukcesach w kartingu i wyścigach w innych klasach rozpoczął karierę w Formule 1. W krótkim czasie wyrobił sobie opinię jednego z najlepszych kierowców wyścigowych świata, 12 razy stając na podium, wygrywając też Grand Prix Kanady w 2008 roku. W 2011 roku uległ poważnemu wypadkowi, który przerwał jego karierę na dwa lata. W 2013 roku wrócił za kierownicę rajdówki, aby zdobyć mistrzostwo świata WRC 2.

Pod koniec 2016 roku Robert wystąpił jako gość w teamie Olimp Racing, testując Porsche 911 GT3 R na torze Circuit de Catalunya. Wszyscy w zespole byli pod ogromnym wrażeniem jego stylu jazdy. "Robert postawił poprzeczkę tak wysoko, że naszym marzeniem stało się zaangażowanie go do teamu na 24-godzinny wyścig w Dubaju, w którym jeszcze nigdy nie startował" - mówił wtedy Marcin Jedliński, wiceprezes firmy Olimp Laboratories sp. z o.o., także kierowca wyścigowy, uczestnik Olimp Racing. Robert był również członkiem zespołu podczas 24-godzinnego wyścigu w Dubaju.

Reklama

6 czerwca 2017 roku polski kierowca wziął udział w prywatnych testach bolidu Formuły 1, zorganizowanych przez jego były zespół Renault Sport Formula One Team. Przejechał 115 okrążeń bolidem, wykręcając doskonałe czasy. Właśnie podczas testów w Walencji Robert wystąpił z logo Olimp Sport Nutrition na kasku i na bolidzie, co potwierdziło współpracę firmy z tym kierowcą.

- Teraz nasze partnerstwo staje się faktem! Bardzo się cieszymy, że możemy współpracować z Robertem. Będziemy mu kibicować, by jego powrót do ścigania się w Formule 1 nastąpił jak najszybciej - mówi Stanisław Jedliński, prezes Olimp Laboratories sp. z o.o., właściciel marki Olimp Sport Nutrition, który również jest uczestnikiem i pasjonatem wyścigów.

Na razie wciąż nie jest jasna przyszłość polskiego kierowcy. Francuski dziennik "L'Equipe" poinformował, że 2 lipca Kubica weźmie udział w festiwalu prędkości w Goodwood, gdzie pojedzie tym samym bolidem F1, którym jeździł na torze w Walencji - Lotusem-Renault E20 z 2012 roku.

Trzeba jednak pamiętać, że festiwal w Goodwood to impreza pokazowa, jazda nie będzie miała nic wspólnego z testami przeprowadzanymi na torze.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy