Robert Kubica: Doznałem szoku

Kierowca zespołu Formuły 1 BMW-Sauber Robert Kubica o decyzji wycofującej team z mistrzostw świata w sezonie 2010 dowiedział się z internetu. 29 lipca oficjalnie zawiadomienie dotarło do niego e-mailem, w kilka godzin później.

"Obudziłem się rano, nic nie zapowiadało niespodzianki. Później uruchomiłem komputer, wszedłem do internetu i doznałem szoku, gdy znalazłem informację o tym, że w przyszłym roku mój zespół nie będzie startował w wyścigach Grand Prix" - przyznał w czwartek Robert Kubica przed wyścigiem o Grand Prix Europy na torze w Walencji.

Zespół o rezygnacji ze startów w nowym sezonie oficjalnie poinformował 29 lipca podczas konferencji prasowej. Szwajcarsko-niemiecki zespół występował w tej prestiżowej rywalizacji tylko przez cztery lata, po tym, jak koncern BMW kupił udziały w ekipie Sauber-Petronas i w ten sposób stworzył swój fabryczny team. Jego celem miała być - po czterech latach - walka o mistrzostwo świata bądź to wśród kierowców, bądź też konstruktorów.

Reklama

Tegoroczne plany jednak nie zostały zrealizowane, niemieckie bolidy spisują się wyjątkowo słabo, a technicy wciąż nie potrafią znaleźć właściwych ustawień oraz zmniejszyć dystansu do najlepszych zespołów w stawce. Właśnie to niepowodzenie leżało u podstaw decyzji o wycofaniu się BMW-Sauber z Formuły 1.

"Mam nadzieję, że znajdę dla siebie miejsce w dobrym zespole na przyszły rok. Na razie jednak za wcześnie mówić, jaki to będzie team, oficjalnie nie mam żadnej propozycji. Takie jest życie kierowcy wyścigowego. Raz wszystko się układa dobrze, innym razem pojawiają się problemy. Ale życie biegnie dalej" - dodał Kubica.

CZYTAJ TAKŻE:

Mario Theissen: Nie poddajemy się

F1: Sauber nie porozumiał się z BMW

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama