Robert Kubica będzie trenował w siedzibie Ferrari?

Już w przyszłym miesiącu Robert Kubica zasiądzie za kierownicą symulatora bolidu Formuły 1. Jak donosi dziennik "Fakt", Polak najprawdopodobniej będzie korzystał z urządzenia Ferrari, bowiem Lotus-Reanult nie posiada własnego.

Już w przyszłym miesiącu Robert Kubica zasiądzie za kierownicą symulatora bolidu Formuły 1. Jak donosi dziennik "Fakt", Polak najprawdopodobniej będzie korzystał z urządzenia Ferrari, bowiem Lotus-Reanult nie posiada własnego.

Według zapewnień Daniele Morelliego, menadżera Roberta Kubicy, krakowianin we wrześniu rozpocznie treningi na symulatorze. Urządzenie przypominające jazdę prawdziwym bolidem da odpowiedź, na pytanie czy Polak będzie mógł jeździć tak dobrze jak wcześniej.

"Zaczniemy od przeprowadzenia testów w symulatorze, bo pozwala to na symulację jazdy bez obciążenia fizycznego. Nie ma przeciążeń i dodatkowego ryzyka. Robert będzie mógł sprawdzić swoje czasy reakcji. Oceni, czy jest w stanie jeździć tak dobrze, jak wcześniej" - poinformował menedżer Kubicy Daniele Morelli.

Reklama

Symulator jest urządzeniem, które prawie idealnie odwzorowuje jazdę bolidem. Atrapa maszyny umieszczona jest na platformie z której kierowca obserwuje olbrzymi ekran, do tego dysponuje systemem dźwiękowym i komputerem wyposażonym w dziesięć procesorów plus 60 GB pamięci. Wnętrze oddaje warunki, jakie kierowca ma w prawdziwym bolidzie. Jedyne czego brakuje, to przeciążenia, jakie są odczuwalne podczas pokonywania zakrętów.

Powstaje jednak nie lada problem, ponieważ tylko trzy zespoły dysponują tego typu "gadżetem" - Red Bull Racing, McLaren i Ferrari. To z tego ostatniego najprawdopodobniej gościnie skorzysta Robert Kubica, bowiem z miejsca, gdzie Polak przechodzi zabiegi rehabilitacyjne najbliżej jest właśnie do siedziby "Cavallino" w Maranello.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy