Renault w pogoni za Ferrari i McLarenem

Kierownictwo zespołu Renault jest zadowolone z rozwoju bolidu. Ekipa Roberta Kubicy jest obecnie czwartym zespołem w stawce.

Jeden z celów postawionych przez zespół czyli odrobienie strat w stosunku do Mercedes GP został osiągnięty. Team Renault nie poprzestaje na tym i snuje ambitne plany doścignięcia Ferrari i McLarena.

Od początku sezonu bardzo dobrze spisuje się Robert Kubica. Polak tylko w jednym wyścigu znalazł się poza czołową dziesiątkę. Stało się to w inaugurującym sezon Grand Prix Bahrajnu. W pozostałych eliminacjach mistrzostw świata krakowianin regularnie punktował, a dwukrotnie znalazł się na podium (GP Australii i GP Monaco).

Reklama

W klasyfikacji generalnej kierowców Kubica zajmuje 6. miejsce z dorobkiem 83 punktów. W rankingu konstruktorów Renault plasuje się na 5. miejscu i to głównie zasługa polskiego kierowcy.

Ostatni wyścig o Grand Prix Europy Kubica zakończył na 5. miejscu, a była szansa na podium. Jednak podczas pit stopu Polak stracił zbyt wiele czasu.

Mimo to, szef inżynierów wyścigowych Renault Alan Permane jest zadowolony z postępów. "Wyprzedziliśmy Mercedesa i w chwili obecnej jesteśmy tuż za wielką trójką. Ciągle sporo nam brakuje do Red Bulla, ale depczemy po piętach McLarenowi i Ferrari. Jeśli utrzymamy takie tempo rozwoju samochodu jak dotychczas, to możemy się spodziewać, że wkrótce ich dogonimy" - powiedział Permane.

W Walencji w bolidzie R30 pojawił się dyfuzor wzorowany na taki jak ma Red Bull Racing. Samochód Renault wyposażono także w nowe przednie skrzydło i podłogę. "Wszystko zadziałało zgodnie z planem. Nowe przednie skrzydło i nowa podłoga sprawdziły się w Walencji. Dopracowanie udoskonaleń zajmuje jednak więcej czasu niż jeden weekend. Jesteśmy przekonani, że nie wykorzystaliśmy całego potencjału nowych części. Uważam, że kolejny start będzie dla nas udany" - podkreślił Permane.

Mercedes i Ferrari także użyły dyfuzorów w Walencji. McLaren za zastosować ten element podczas wyścigu o Grand Prix Wielkiej Brytanii.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama