Pieniądze Orlenu nie pomogły. Dla Kubicy nie ma miejsca w F1

O ile wszystkie nieoficjalne informacje się potwierdzą, w 10 teamach Formuły 1 na sezon 2020 pozostało już tylko jedno miejsce, które zwolni... Robert Kubica, bowiem wiadomo, że nie przedłuży on kontraktu z Williamsem. Szans na regularne występy Polaka praktycznie już nie ma.

Kubica wrócił w tym roku do rywalizacji w mistrzostwach świata "królowej sportów motorowych" po ponad ośmiu latach przerwy spowodowanej poważnym wypadkiem w rajdzie Ronde di Andorra w 2011 roku. W 2018 trafił do ekipy Williamsa, najpierw jako kierowca rozwojowy, a od tego sezonu - wyścigowy.

Brytyjski team od dłuższego czasu jest w kryzysie. Był ostatni w klasyfikacji konstruktorów w 2018 roku i nic nie zapowiada, że poprawi tę pozycję w tym sezonie.

Polak i jego kolega z zespołu Brytyjczyk George Russell mieli najsłabsze samochody i nie byli w stanie nawiązać walki nawet ze środkiem stawki. Kubicy udało się wywalczyć jeden punkt - w wyścigu o Grand Prix Niemiec 28 lipca, który ukończyło 13 kierowców. Russell pozostaje bez zdobyczy, jednak to Brytyjczyk regularnie jest szybszy - czy to w kwalifikacjach czy w wyścigach.

Reklama

W połowie września sfrustrowany Polak ogłosił, że po zakończeniu sezonu odchodzi z Williamsa. Miesiąc później oświadczył, że zależy mu na regularnych występach. "Chcę się ścigać, bo to moja pasja. To nie musi być Formuła 1" - zaznaczył. 

I prawdopodobnie nie będzie. Wiele teamów oficjalnie podało już składy na przyszły sezon, a jeśli potwierdzą się też nieoficjalne doniesienia, to pozostała tylko jedna wątpliwość - kto zastąpi Kubicę w Williamsie. Najprawdopodobniej będzie to Kanadyjczyk Nicholas Latifi, który uczestniczył już w kilku treningach w tym sezonie.

Do poniedziałku spekulowano jeszcze, kto partnerować będzie Finowi Kimi Raikkonenowi w Alfa Romeo. Teraz już wiadomo, że w zespole zostaje Włoch Antonio Giovinazzi.

Miejsc nie ma już w ekipie mistrzów świata. Wiadomo oficjalnie, że kierowcami Mercedesa pozostaną najlepsi w kończącym się sezonie Brytyjczyk Lewis Hamilton, który obronił tytuł, i Fin Valtteri Bottas.

Zmian na pewno nie będzie także w McLarenie, którego bolidami dalej jeździć będą Hiszpan Carlos Sainz jr i Kanadyjczyk Lando Norris.

Zajęte są też oba samochody Racing Point. Kierowcami tego zespołu będą w dalszym ciągu Meksykanin Sergio Perez i Kanadyjczyk Lance Stroll.

Obecny skład utrzyma też Haas. W przyszłym roku barw teamu wciąż bronić będą Duńczyk Kevin Magnussen i Francuz Romain Grosjean. Szef tej ekipy Guenther Steiner przyznał jednak, że prowadzone były z Kubicą rozmowy o roli kierowcy rozwojowego, ale rozwiązanie to jest mało prawdopodobne, skoro Polakowi zależy na rywalizacji w wyścigach.

Renault oficjalnie potwierdziło już, że zatrzyma na kolejny rok Australijczyka Daniela Ricciardo, a partnerować mu będzie Francuz Esteban Ocon, który w tym sezonie pełni rolę rezerwowego w Mercedesie. Zrezygnowano z kolei z usług Niemca Nico Huelkenberga, który pozostaje bez zespołu.

Mała jest też szansa na wolne miejsce w Ferrari. Wszystko wskazuje na to, że bolidami słynnego teamu dalej jeździć będą Charles Leclerc z Monako i Niemiec Sebastian Vettel. W mediach pojawiły się wprawdzie spekulacje, że Vettel może odejść z F1, ale wydaje się to mało prawdopodobne. Tak samo jak doniesienia, że Ferrari zrezygnuje z usług Niemca, a ten wróci do Red Bulla, z którym w latach 2010-13 czterokrotnie wywalczył tytuł mistrza świata.

Red Bull ma w Formule 1 dwa teamy i w żadnym z nich sytuacja nie jest do końca jasna. W tym podstawowym zespole na pewno pozostanie Holender Max Verstappen, ale na razie nie wiadomo, kto jeździć będzie drugim bolidem. Od tego może zależeć też skład ekipy Toro Rosso. Jednak wygląda na to, że miejsca rozdzielą między sobą Tajlandczyk Alexander Albon, Francuz Pierre Gasly i Rosjanin Daniił Kwiat.

W przyszłym sezonie odbędzie się rekordowa liczba 22 wyścigów. Mistrzostwa świata potrwają od 15 marca do 29 listopada 2020.

Prognozowany skład teamów Formuły 1 w sezonie 2020 (* - brak oficjalnego potwierdzenia):

Mercedes        Lewis Hamilton (W. Brytania)    Valtteri Bottas (Finlandia)

Ferrari         Sebastian Vettel (Niemcy)       Charles Leclerc (Monako)

Red Bull        Max Verstappen (Holandia)       Alexander Albon (Tajlandia)*

McLaren         Carlos Sainz jr (Hiszpania)     Lando Norris (Kanada)

Renault         Daniel Ricciardo (Australia)    Esteban Ocon (Francja)

Toro Rosso      Pierre Gasly (Francja)*         Daniił Kwiat (Rosja)*

Racing Point    Sergio Perez (Meksyk)           Lance Stroll (Kanada)

Alfa Romeo      Kimi Raikkonen (Finlandia)      Antonio Giovinazzi (Włochy)

Haas            Kevin Magnussen (Dania)         Romain Grosjean (Francja)

Williams        George Russell (W. Brytania)              ?


PAP/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy