Pech teamu Lotus

Kimi Raikkonen (Lotus) na skutek kary, jaką nałożono za wymianę skrzyni biegów, do jutrzejszego wyścigu o GP Malezji wystartuje z 10. miejsca, pomimo że sobotnią walkę o pole position zakończył z 5. czasem.

Drugi kierowca Lotusa, Romain Grosjean zajął miejsce 7, ale pojedzie z 6 pola.

O wyjątkowym pechu, w dniach poprzedzających wyścig na torze Sepang, może mówić zespół Lotus. Po wczorajszym treningu okazało się, że skrzynia biegów w bolidzie Kimiego Raikkonena musi zostać wymieniona. W myśl regulaminu, kierowca Lotus został za to ukarany przesunięciem o pięć pól do tyłu po zakończeniu sobotnich kwalifikacji. Jak by tego było mało, w noc poprzedzającą rywalizacje o pole position, spaleniu uległy gościnne pomieszczenia stajni z Enstone. Do zaprószenia ognia doszło na wskutek awarii lodówki. Na szczęście obyło się bez znacznych strat. Team Lotus został przeniesiony na koniec padoku w sąsiedztwo zespołu Marussia.

Reklama

Kimi Raikkonen w walce o pole position wycisnął maksimum z swojego E20. Po drugiej części eliminacji, do Q1 Raikkonen awansował z najlepszym czasem. W finałowej sesji kierowca Lotusa nie ustrzegł się błędów i marzenia o pierwszym miejscu prysły.

"Samochód pracował dziś dobrze. Niestety zrobiłem kilka błędów na moim najszybszym okrążeniu, co prawdopodobnie kosztowało nas kilka dziesiątych sekundy. Gdyby nie to, walczylibyśmy dziś o pole position. Miałem lekkie uślizgi na wyjściu z zakrętu numer dziewięć i straciliśmy trochę czasu, ale tak czasem się zdarza. Wczoraj mieliśmy też problemy z KERS, ale nie powtórzyły się one dziś. Samochód pracował dokładnie tak jak powinien i zachowywał się dobrze. Szkoda, że mamy karę na starcie, ale auto dobrze pracuje. Dziś definitywnie był dobry dzień. Jutro startujemy z dziesiątego pola i postaramy się poprawić" - stwierdził po eliminacjach Kimi Raikkonen.

Kolejny raz dobre kwalifikacje pojechał partner Kimiego Raikkonena - Romain Grosjean. Francuz zakończył rywalizację na 7. miejscu, ale po karze dla kolegi z zespołu wystartuje z 6. pozycji.

"Wspaniale jest mieć oba samochody w Q3. Jestem naprawdę zadowolony będą w czołowej dziesiątce w obu moich pierwszych dwóch wyścigach. Zespół wykonał wspaniałą robotę by wyciągnąć maksimum z samochodu i możemy być naprawdę zadowoleni walcząc o czołowe pozycje. Jutro będzie interesujący wyścig, miejmy nadzieję, że będziemy mogli się dalej poprawiać. Nigdy nie wiesz jaka będzie tu pogoda, nasze tempo nie odbiega znacząco od liderów, a to będzie długi wyścig, wiec wszystko może się zdarzyć. W tych warunkach dbanie o opony jest kluczowe. Kwalifikacje to jedna rzecz, ale wyścig to zupełnie inna rzecz. Nie mogę się go doczekać, a jeśli zdołamy finiszować w czołowej piątce, będzie wspaniale. Najważniejsze jest jednak zdobycie pierwszych punktów w sezonie" - powiedział Romain Grosjean.

Robert Galiński


INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama