Oglądasz wyścig? Komentuj!

Trwa wyścig Formuły 1 o GP Malezji. Oglądasz? Komentuj wydarzenia na torze Sepang.

Wczoraj Robert Kubica był dwukrotnie ósmy podczas pierwszych oficjalnych sesji treningowych na torze Malezji.

Nieco gorzej poszło Nickowi Heidfeldowi, który plasował się poza pierwszą "dziesiątką".

- Straciłem dużo czasu podczas pierwszej sesji treningowej na skutek problemów ze skrzynią biegów. - powiedział Robert Kubica. - Poza tym skupialiśmy się na odpowiednim ustawieniu siły docisku i obserwowaniu zużycia opon. Mamy teraz dużo danych, które musimy przeanalizować, by podjąć właściwe decyzje na dalszą część weekendu. Nie mamy dużo czasu, żeby właściwie ustawić samochód, więc dużo pracy przed nami.

Reklama

- Jestem zadowolony z piątkowych treningów. Wyważenie auta już na początku było lepsze niż w Australii, chociaż wciąż nie jest jeszcze najlepsze. - ocenił Nick Heidfeld. - Mam nadzieję, że w sobotę, podobnie jak w Melbourne, wprowadzimy kilka poprawek do ustawień. Asfalt miał dzisiaj dobrą przyczepność, ale niewiadomą zostaje pogoda. Dokładne prognozowanie deszczu jest tutaj bardzo trudne. Z drugiej strony nie mam nic przeciwko jeździe w deszczu, o ile nie jest to tropikalna ulewa. Wówczas nic nie widać i jest problem z aquaplaningiem.

- Koncentrowaliśmy się na przygotowaniach do wyścigu i zbieraliśmy dane na temat opon. Testowaliśmy również różne ustawienia aerodynamiczne. Teraz będziemy analizować dane. W aucie Roberta pojawiło się zbyt wysokie ciśnienie w skrzyni biegów. Było ryzyko uszkodzenia systemu chłodzenia, dlatego zdecydowaliśmy na wymianę pewnych części, aby Robert mógł dokończyć sesję. Musze pochwalić mechaników, którzy wykonali świetną robotę. Dzisiaj było sucho, ale spodziewamy się deszczu przez resztę weekendu. - dodał dyrektor techniczny BMW, Willy Rampf.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Robert Kubica | GP Malezji | wyścig
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy