Oficjalnie: Kubica kierowcą testowym Williamsa!

Williams ogłosił oficjalnie, że w tym roku jego bolidy poprowadzą Siergiej Sirotkin i Lance Stroll. Ale to nie koniec szans dla Kubicy. Polak będzie w zespole pełnił rolę kierowcy testowego i rezerwowego!

Jak podał zespół w komunikacie, "22-letni Rosjanin zaimponował szybkością podczas testów Pirelli na torze w Abu Dhabi, w których po raz pierwszy zasiadł za kierownicą bolidu FW 40". Przypomnijmy, że w testach tych brał udział również Kubica.

Sirotkin zadebiutuje w wyścigu o GP Australii.

Robert Kubica otrzymał natomiast rolę kierowcy testowego (tzw. development driver) i rezerwowego. Jego rolą będzie praca z inżynierami nad rozwijaniem bolidu, ale w razie potrzeby (np. słabej formy jednego z kierowców) będzie mógł otrzymać szansę na starty w wyścigach!

Reklama

To bardzo dobre wiadomości, biorąc pod uwagę nieoficjalne doniesienia mówiące o tym, że Kubica w ogóle nie znajdzie zatrudnienia w Williamsie. Z takiego rozwiązania cieszy się również sam kierowca, który powiedział: - Jestem bardzo szczęśliwy, że dołączyłem do zespołu Williamsa jako kierowca rezerwowy i testowy. Czuję, że jestem w najlepszej formie fizycznej, w jakiej kiedykolwiek byłem, ale zajęło mi dużo czasu, aby dotrzeć do tego miejsca.

Kubica dodał, że nie rezygnuje z walki o możliwość regularnej jazdy w Formule 1.

- W ostatnich miesiącach byłem szczęśliwy z powrotu do Formuły 1 i już nie mogę doczekać się pracy z zespołem technicznym Williamsa - zarówno w serwisie, jak i na torze. Moim celem wciąż jest powrót do Formuły 1 i to jest kolejny krok w tym kierunku - podkreślił polski kierowca.

Zespół Williamsa jest pod wrażeniem osiągnięć Kubicy.

- Przede wszystkim chcemy pogratulować Robertowi tego, co osiągnął do tej pory. Przezwyciężenie kontuzji, powrót do sprawności i ponowne prowadzenie bolidu jest niezwykłym osiągnięciem. Spodziewamy się, że Robert wniesie do zespołu bardzo dużo pod względem technicznym, wykorzystując swoje ogromne doświadczenie w testowaniu torowym i pracy na symulatorze oraz będzie wsparciem dla naszych kierowców i inżynierów - powiedział dyrektor techniczny Williamsa Paddy Lowe.

Kubica był kandydatem do zastąpienia Brazylijczyka Felipe Massy w Williamsie, ale mający siedzibę w Wielkiej Brytanii team w roli drugiego kierowcy zatrudnił 22-letniego Rosjanina Sirotkina.

"Powiedzieć, że jestem szczęśliwy i dumny z dołączenia do tak wspaniałego zespołu jakim jest Williams, to zdecydowanie za mało. Po wykonaniu ogromnej pracy znalazłem się w tym miejscu i jestem bardzo wdzięczny wszystkim, którzy byli w to zaangażowani. W rezultacie naszych wysiłków mogłem zrealizować marzenie i zapewniam, że zespół będzie mógł na mnie polegać, bo dam z siebie wszystko" - podkreślił Sirotkin.

Rosjanin został partnerem 19-letniego Kanadyjczyka Strolla, który drugi sezon będzie się ścigał w Formule 1, a wspiera go ojciec - miliarder. Według mediów, także na wybór Sirotkina duży wpływ miało jego solidne zaplecze finansowe.

33-letni Kubica nie ścigał się w F1 od 2010 roku. Przed sezonem 2011 miał poważny wypadek w rajdzie Ronde di Andora, w którym doznał wielu obrażeń, w tym trwałych urazów ręki.

Polski kierowca przez wiele lat utrzymywał, że jego powrót do F1 jest mało prawdopodobny. Przełom nastąpił jednak w połowie 2017 roku. W czerwcu i lipcu dwa razy jeździł bolidem Lotus-Renault z 2012 roku, a 2 sierpnia testował najnowszy pojazd Renault. Ostatecznie francuski team go nie zatrudnił, ale zainteresował się nim Williams-Mercedes. W połowie października Kubica jeździł bolidem tego zespołu w Budapeszcie, a 28 i 29 listopada odbył testy w Abu Zabi.

Największym sukcesem polskiego kierowcy było zwycięstwo w wyścigu o Grand Prix Kanady w 2008 roku - na tym samym torze, na którym rok wcześniej uległ wypadkowi. Objął wówczas prowadzenie w klasyfikacji generalnej cyklu, a sezon zakończył na czwartej pozycji.

Kolejny sezon F1 rozpocznie się 25 marca wyścigiem o Grand Prix Australii w Melbourne.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy