Nowe normy bezpieczeństwa

Od przyszłego roku bolidy startujące Formule 1 zostaną wyposażone w dodatkowe zabezpieczenie. Elementem poprawiającym bezpieczeństwo na torze będzie dodatkowa linka uniemożliwiająca odpadanie kół od nadwozi w momencie kolizji.

Międzynarodowa Federacja Sportów ( FIA ) w 1999 roku nakazała wszystkim ekipom stosować linkę zabezpieczającą, która miała na celu wyeliminowanie odpadania kół bolidu od szkieletu auta podczas kolizyjnych sytuacji. Okazało się jednak, że owe zabezpieczenia nie do końca spełniają swoje zadanie. Najlepiej świadczy o tym sytuacja z ostatnich kwalifikacji przed GP Niemiec na torze Hockenheim.

Vitantonio Liuzzi, Włoch z teamu Force India, podczas pierwszej sesji eliminacyjnej roztrzaskał swój bolid, od którego oderwało się koło, które przeleciało tuż obok przejeżdżającego Timo Glocka z Virginia Racing.

Reklama

Przypomnijmy, że rok temu podczas wyścigu Formuły 2 w podobnych okolicznościach zginął syn byłego mistrza świata Johna Surtees'a, Henry. Młody Anglik został uderzony w głowę kołem, które urwało się z bolidu Jacka Clarke'a, rozbitego na barierach okalających tor. Aby zapobiec tego typu sytuacjom w przyszłości, zespoły ścigające się Formule 1 od roku 2011 dodatkowo zabezpieczą swoje bolidy. Poinformował o tym Paddy Lowe, główny inżynier McLarena na jednej z wideokonferencji.

"Linki zabezpieczające koła nie sprawdzają się najlepiej. Mieliśmy tragiczny wypadek Henry Surteesa w ubiegłym roku i wciąż obserwujemy coraz częściej odpadające koła. Nie tego sobie życzyliśmy i nie temu służyły zasady, gdy wprowadzano linki. One działają, ale niewystarczająco dobrze. Dlatego wszystkie zespoły zgodziły się na to, że od roku 2011 bolidy będą wyposażone w dodatkową linkę, która dodatkowo zabezpieczy te elementy bolidu." - wyjaśnił Paddy Lowe

Robert Galiński

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama