Nico Rosberg chce zostać w Mercedes GP

Niemiecki kierowca Mercedes GP Nico Rosberg chciałby podpisać długoterminowy kontrakt ze swoim obecnym pracodawcą. Negocjacje już się rozpoczęły.

Obecna umowa pomiędzy młodym Niemcem i stajnią z Brackley jest owiana tajemnicą. Według nieoficjalnych informacje kontrakt Rosberga wygaśnie po zakończeniu przyszłorocznego sezonu. Norbert Haug, szef działu sportowego Mercedesa, ujawnił niedawno, że chciałby utrzymać dotychczasowy skład (para Rosberg - Schumacher). W rozmowie z T-Online, kierowca Mercedes GP nie ukrywał, że bardzo dobrze się czuje w ekipie kierowaną przez Rossa Brawna i chciałby związać się z obecnym pracodawcą na dłużej. Jak mówi, negocjacje w tym temacie już się rozpoczęły.

Reklama

"Rozmawialiśmy o długoterminowej współpracy, ponieważ czuję się bardzo komfortowo w zespole. To doskonały projekt. Nie chcę zdradzać więcej szczegółów. Może jeszcze tylko tyle, że nie prowadzę żadnych pertraktacji z innymi teami" - powiedział Rosberg w rozmowie z T-Online.

Rosberg w tym samym wywiadzie nie ukrywał, że stajnia z Brackley traci do najlepszych. Nie zgodził się natomiast ze stwierdzeniem, że aktualny mistrz świata Sebastian Vettel z Red Bull Racing jest kierowcą bez skazy, jak określi go prowadzący rozmowę dziennikarze. Zgodził się natomiast, że team z Milton Keynes dysponuje znacznie lepszym bolidem.

"Naprawdę Sebastian jest bez skazy? Ja również popełniłem bardzo, bardzo mało błędów. Tak samo było zresztą w ubiegłym roku. Jeździłem bardzo konsekwentnie, ale nie jest to tak oczywiste, ponieważ dalej jesteśmy za kilkoma zespołami. Oczywiście, że bolidy Red Bull Racing mają przewagę. My musimy nadrobić zaległości, a to zajmie trochę czasu" - stwierdził Niemiec.

Syn mistrza świata z roku 1982 (fiński kierowcy Keke Rosberg - TAG Williams team) w tym samym wywiadzie odniósł się także do sytuacji, kiedy musi odpowiadać na pytanie dotyczące swojego partnera z teamu, siedmiokrotnego mistrza świata Michaela Schumachera. Dziennikarze często zarzucali młodemu kierowcy, że zbyt nerwowo reaguje kiedy w rozmowach przewija się temat "Schumiego".

"Nerwy to nie jest najwłaściwsze słowo. Chodzi o to, że muszę o tym rozmawiać przez cały czas. Dawniej ciągle pytano mnie o ojca, teraz o Michaela Schumachera. Przyzwyczaiłem się do tego" - tłumaczył Nico Rosberg.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy