Nick Heidfeld: Wykonamy znaczący krok do przodu

Na Grand Prix Niemiec zespół Lotus Renault szykuje spory pakiet poprawek w bolidzie R31. Niemiecki kierowca teamu z Enstone Nick Heidfeld liczy, że po tej modernizacji Lotus Renault powróci do czołówki.

Od kilku wyścigów, kierowcy w złoto-czarnych bolidach zupełnie nie liczą się w walce o czołowe pozycje. W ostatnim GP Wielkiej Brytanii, zarówno Nick Heidfeld, jak i Witalij Pietrow nie zdołali zakwalifikować się do finałowej części kwalifikacji. Sam wyścig w wykonaniu kierowców Lotus Renault również nie należał do udanych. Heidfeld co prawda, zdołał się przebić na punktowane 8. miejsce, ale nie jest to szczyt marzeń teamu.

"Cztery punkty to nie to, czego oczekujemy. Potrzebujemy więcej, zasługujemy na więcej i musimy to urzeczywistniać. Naprawdę wierzę, że będziemy w stanie plasować się wyżej w nadchodzących wyścigach. Wprowadzamy wiele ciekawych usprawnień" - powiedział niemiecki kierowca.

Reklama

Przed zbliżającym się GP Niemiec, inżynierowie z Enstone przeprowadzili szereg testów, które mają pomóc zespołowi powrócić do formy z początku sezonu. Najprawdopodobniej zmodyfikowany zostanie system wydechowy. Zespół rozważa powrót do bardziej konwencjonalnego rozwiązania, niż to, do którego przyzwyczaili się kibice. Wszystko wskazuje na to, że nie zobaczymy już w bolidzie R31 końcówek wydechu w przedniej części podwozia. Konkretne decyzje zapadną po pierwszych treningach przed GP Niemiec. Heidfeld jest przekonany, że wszystkie nowe elementy pozwolą skutecznie walczyć na torze w Niemczech i popchną team znacząco do przodu.

"Przeprowadziliśmy kolosalną ilość testów w tunelu aerodynamicznym, więc jestem przepełniony nadzieją, iż w końcu wykonamy znaczący krok do przodu. Musieliśmy wykazać się cierpliwością po ostatnich wymagających wyścigach, lecz teraz jest czas na rywalizację z najlepszymi zespołami, do których przecież się zaliczamy. Uważam, że samochód jest szybki, więc możemy wrócić do kwalifikowania się w pierwszej dziesiątce, by później wzmocnić naszą pozycję w klasyfikacji konstruktorów. Musimy podjąć walkę z Mercedesem, który nas wyprzedził, jednak wiemy, że jesteśmy w stanie finiszować na czwartej pozycji na koniec tego sezonu" - zadeklarował Heidfeld.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy