Nelson Piquet grozi nowemu pracodawcy Kubicy

Nowy zespół Roberta Kubicy - Renault, ma niecałe dwa tygodnie na oficjalne przeproszenie Nelsona Piqueta juniora, za rzekome oskarżenia i zniesławienie.

Taki warunek francuskiemu teamowi stawia ojciec kierowcy Nelson Piquet. Jeżeli ekipa Renaulta nie zastosuję się do żądań duetu ojciec i syn, sprawa znajdzie finał w sądzie zapowiedział senior Piquet.

"Renault ma dwa tygodnie, by przeprosić za swoje czyny i słowa. Jeśli nic nie usłyszę, wówczas mogą się spodziewać skierowania sprawy do sądu - grozi Nelson Piquet we włoskiej La Gazzeta dello Sport.

Niezadowolenie w rodzinie Piquet ma nadal związek, z tak zwaną aferą "Crash - gate" w której brał udział zespół Renault i Nelson Piquet junior. Chodzi o "ustawienie" wyścigu GP - Singapuru w 2008, gdzie na żądanie ówczesnego szefa teamu Flavio Briatore "młody" Piquet rozbił bolid po to, aby w trakcie wjazdu samochodu bezpieczeństwa partner z teamu Fernando Alonso mógł zniwelować starty i wygrać wyścig.

Reklama

Po prawie roku oszustwo wyszło na jaw, bowiem junior Piquet przerwał milczenie opowiadając całe zdarzenie. Pokłosiem tego była dożywotnia dyskwalifikacja, i zakaz zajmowania się Formułą 1 dla włoskiego milionera Flavio Briatore.

Ten ostatni nie zamierza się jednak poddawać, i zapowiada oddanie sprawę do sądu przeciwko rodzinie Brazylijczyków oskarżając o zniesławienie. Takie stanowisko zajmuję także stajnia Renault. Rola Renault i zdanie jakie zajmują władze zespołu, nie podoba się seniorowi Piquet, stąd też roszczenia wobec Francuzów.

Nelson Piquet senior, nie ukrywa, że syn popełnił błąd, zgadzając się na rozbicie bolidu, ale też nie widzi w tym żadnych nadzwyczajnych okoliczność dla, których jego syn miałby ponosić jakieś konsekwencje. Nie rozumie też lawinowej krytyki jaka spadła na syna po ujawnieniu kulisów zwycięstwa Fernando Alonso w GP Singapuru w 2008 roku.

"Ayrton Senna dwukrotnie zdobył mistrzostwo w taki sposób. Wpierw w 1983 w F3 kiedy rywalizował z Martinem Brundle i później, w 1990 r. kiedy zdobył mistrzostwo dzięki wypchnięciu z toru Alaina Prosta" - powiedział Nelson Piquet w włoskim dzienniku.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy