Na Interlagos czas rozstań

Czterokrotny mistrz świata Formuły 1 Niemiec Sebastian Vettel przyznał, że jego stosunki z partnerem z ekipy Red Bull Australijczykiem Markiem Webberem wcale nie były tak złe, jak je zawsze przedstawiały media.

Vettel o tych relacjach mówił wczoraj przed ostatnim w sezonie 2013 wyścigiem o Grand Prix Brazylii na torze Interlagos pod Sao Paulo.   

"To tylko dziennikarze i kibice sądzili, że nasze wzajemne relacje z Markiem były złe. My sami wcale tak ich nie ocenialiśmy, choć rzeczywiście nie spotykaliśmy się na stopie towarzyskiej, nie spędzaliśmy razem czasu wolnego. Ale współpraca jako partnerów w teamie była profesjonalna, wspólnie tworzyliśmy bardzo mocny zespół" - powiedział Vettel.   

Niemiecki mistrz kierownicy przyznał, że dużo nauczył się od starszego od siebie Australijczyka  i żałuje, że w sezonie 2014 już nie będą tworzyli jednego teamu.  

Reklama

 "Odnieśliśmy razem wiele sukcesów, to nasz wspólny dorobek" - dodał mistrz świata, który po raz ostatni pojedzie w jednej ekipie z Webberem. 37-letni Australijczyk po tegorocznym sezonie rozstaje się z Formułą 1. W ekipie Red Bulla zastąpi go rodak, 24-letni Daniel Ricciardo. 

 

Webber nie pozostawia jednak definitywnie motosportu, od sezonu 2014 dołączy do ekipy Porsche w wyścigowej serii Le Mans.   

Na torze Interlagos dojdzie także do innego pożegnania. Z ekipą Ferrari po ośmiu latach rozstaje się bowiem Brazylijczyk Felipe Massa. W przeciwieństwie do Webbera, nie ma on jeszcze sprecyzowanych planów sportowych.

 

PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy