Mistrzowie bronią Vettela

Kierowca teamu Red Bull Racing Sebastian Vettel został uznany przez sędziów winowajcą kolizji z Robertem Kubicą. Niemiec zostanie za to ukarany przesunięciem o 10 pozycji w tył na stracie Grand Prix Malezji.

Jednak nie wszyscy są zgodni co do winy Vettela, w obronie swojego rodaka stanął słynny Michael Schumacher.

- Sebastian jechał od wewnętrznej i ciężko mu było wykonać jakikolwiek manewr. Nie jestem do końca przekonany o jego winie - stwierdził siedmiokrotny mistrz świata.

W podobnym tonie wypowiedział się mistrz świata z 1982 roku Keke Rosberg. - Myślę, że wpływ na decyzję sędziów mogły mieć słowa wypowiedziane przez Vettela, zaraz po kolizji - analizował ojciec Nico Rosberga.

Vettel w chwilę po tym jak zderzył się z Kubicą powiedział przez radio, że jest idiotą i wie, że popełnił błąd.

Reklama

Mimo słów byłych mistrzów świata, kierowca Red Bulla w dalszym ciągu uważa, że wina leżała po jego stronie.

- Wiem, że to ja zawiniłem i bardzo przepraszam zespół i Roberta - powtarzał. - Co do kar nałożonych na mnie i zespół, to trzeba przyznać, że są srogie, ale musimy ja zaakceptować - dodał.

Oprócz kary indywidualnej dla kierowcy, zdecydowano, że zespół Red Bull Racing zapłaci 50 tysięcy dolarów za to, że Vettel kontynuował jazdę z naderwanym kołem.

ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama