Mistrz F1: Tor jak Camp Nou

Fernando Alonso, wielki kibic piłkarski i fan Realu Madryt zabrał głos w sprawie zachowania Robinho i jego przejścia do Manchesteru City.

- Robinho chciał odejść z Madrytu i faktycznie odszedł. Myślę jednak, że Real też na tym wygrał. Piłkarz, który nie chce występować w danej drużynie, może mieć szkodliwy wpływ na zespół. Suma, którą Manchester zapłacił za Brazylijczyka też nie jest mała - uważa kierowca teamu Renault.

Dziennikarze zapytali Hiszpana również o tor w Spa w Belgii, gdzie w najbliższy weekend odbędzie się kolejny wyścig Formuły 1. - Ten tor i tor w Monte Carlo to dwa miejsca, gdzie wszyscy kierowcy szczególnie pragną zwyciężać. To jak gra na Santiago Bernabeu czy na Camp Nou. Wygrana na tych stadionach znaczy więcej niż na jakichkolwiek innych - porównał Alonso.

Reklama
ASInfo/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy