Mercedes zawiesza dalszy rozwój bolidu

Mercedes zawiesza dalszy rozwój bolidu W 01, rywalizującego w tegorocznych wyścigach o mistrzostwo świata F 1. Tym samym, tą decyzją niemiecki zespół zaczyna skupiać się nad sezonem 2011.

Kierownicze zdolności Rossa Brawn'a, doświadczenie Michaela Schumachera, fantazja i młodość Nico Rosberga, oraz rewolucyjny bolid miały zapewnić Mercedesowi miejsce w pierwszych szeregach tegorocznej rywalizacji na torach formuły 1. Rzeczywistość okazała się gorzka i brutalna. Niemiecki team po 12 kwalifikacjach zgromadził 132 punkty i traci do trzeciego teamy Ferrari 106 punktów. Nie są to wyniki, które mogą zadowalać władzę niemieckiego teamu.

Jasnym punktem w zespole, jest postawa Nico Rosberg, który regularnie kwalifikuje się do pierwszej eliminacyjnej 10. Dodatkowo młody Niemiec trzykrotnie stanął na najniższych podiach w tym sezonie i były to jedyne spektakularne sukcesy zespołu, jak do tej pory.

Reklama

Bez wątpienia największym rozczarowaniem jest dotychczasowa postawa Michaela Schumachera. Najbardziej utytułowany kierowca w historii F 1 jest tylko cieniem kierowcy, który stosunkowo niedawno dominował na torach. Siedmiokrotny mistrz świata wydaj się być sfrustrowany swoim powrotem. Niemiec zdecydowania przegrywa rywalizację z najlepszymi kierowcami, a także z partnerem Nico Rosbergiem. Nie pozostaje to bez wpływu na zachowanie "Schumiego" na torze. Apogeum złości, były mistrz świata pokazał w ostatnim GP Węgier, gdzie swoimi chamskim zachowaniem wobec Rubensa Barrichello ( Williams ) omal nie sprowokował tragedii.

Najprawdopodobniej pokłosiem, żenująco kiepskich wyników Niemca na tym etapie, jest fakt, iż konstrukcja bolidu Mercedes model W 01 wyjątkowo "nie leży" Schumiemu. Podsterowne auto, którego bazą jest ubiegłoroczny, ewolucyjny bolid Brawn GP sprawia wiele kłopotów na torze Schumacherowi. Powszechnie wiadomo, że były mistrz świata, najlepiej radzi sobie w autach precyzyjnie ustawionych, o cechach nadsterownych.

Być może właśnie z myślą o "Schumim", zespół Mercedesa nie zamierza więcej inwestować w samochód, który nie spełnia tych oczekiwań mistrza. Nikt w zespole nie mówi o tym otwarcie, i można się tylko tego domyślać. Faktem jest natomiast decyzja szefa Mercedesa Rossa Brawn'a, który przyznaje, że po wakacyjnej przerwie, priorytetem dla niemieckiego teamu jest budowa nowego bolidu na rok 2011.

"Zdajemy sobie sprawę, że musimy zająć się przyszłym sezonem i na nim właśnie skupić nasze największe wysiłki. To było brane pod uwagę już wcześniej, ale teraz jasne jest, że po wakacyjnej przerwie naszym priorytetem będzie nowy samochód. W tym roku regulamin ponownie uległ zmianie - tankowanie i jedna lub dwie kwestie uległy zmianie. Być może nie trafiliśmy z samochodem w dziesiątkę, dlatego też wydaje mi się, że nie ma sensu poświęcać mu znacznych środków. Myślę, że pozostał jeszcze jeden krok, jaki chcemy wykonać przed końcem roku. Polega on na pełnym wykorzystaniu nisko umieszczonego wydechu, co planujemy na GP Singapuru " - tłumaczy dla Autosport.com Ross Brawn

Robert Galiński

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy