Lewis Hamilton nie pojawi się w sądzie

Kierowca teamu McLaren - Lewis Hamilton nie pojawi się na procesie Adriana Sutila, którego rozpoczęcie zaplanowano na 30 stycznie bieżącego roku. Anglik miał być przesłuchany w charakterze świadka.

Adrian Sutli, były kierowca Force India (obecnie bez zatrudnienia) jest oskarżony o to, że po ubiegłorocznym GP Chin, w nocnym klubie zaatakował i zranił odłamkiem szkła Erica Lux'a - jednego z współwłaścicieli teamu Lotus. Świadkiem tego wydarzenia był Lewis Hamilton. Kilka dni temu rzecznik prokuratury w Monachium potwierdził, że Hamilton będzie przesłuchany na tę okoliczność, a jego obecność jest obowiązkowa.

Brytyjski kierowca nie stawi się jednak w sadzie w wyznaczonym terminie, bo jak wyjaśnił ma zobowiązania wobec sponsorów i swoich pracodawców, które pokrywają się z datą jaką wyznaczył sąd. Jednym z nich jest obecność Hamiltona na prezentacji nowego bolidu stajni z Woking, którą zaplanowano na dzień 1 lutego. Nie wiadomo, czy nieobecność Brytyjczyka zostanie usprawiedliwiona, nie ma też informacji, aby rozprawa przeciwko Sutilowi z powodu absencji Hamiltona została przesunięta w czasie.

Reklama
INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy