Kubica: Wyłączam pracę mózgu

Snooker, poker i kręgle znajdują się w "arsenale" sposobów odgrodzenia się Roberta Kubicy od wrzawy wokół jego osoby przed nowym sezonem Formuły 1. Podczas tych zajęć polski kierowca "wyłącza pracę mózgu" i "ładuje akumulatory" przed rokiem, w którym oczekuje się od niego walki o tytuł mistrza świata.

Szczupły Polak, który w ubiegłym roku krótko prowadził w klasyfikacji mistrzostw świata Formuły i zapewnił teamowi BMW- Sauber pierwsze zwycięstwo w tym cyklu (GP Kanady) uważa, że te zajęcia pozwalają mu doładować energii na zbliżający się sezon.

"W żaden sposób nie da się ich porównać z Formułą 1, dlatego je lubię" - powiedział Robert Kubica w Walencji, przed oficjalna prezentacja nowego bolidu BMW-Sauber F1.09.

"W mojej pracy kierowcy spędzam wiele czasu w akcji, w dużej szybkości i hałasie. Dla kontrastu poker i kręgle są dla mnie wręcz uspokajające" - wyjaśnił Kubica, który już wcześniej wyjawiał, że jego sportowym idolem jest gracz snookera Ronnie O'Sullivan.

Reklama

"Szczególnie gdy gram w kręgle mogę kompletnie wyłączyć pracę mózgu i świetnie się relaksuję. Podczas zimowej przerwy wziąłem udział w kilku turniejach. Mam w Europie przyjaciół, którzy grają w kręgle na wysokim poziomie i lubię grać z nimi" - zwierzył się dziennikarzom Kubica, pierwszy polski kierowca w Formule 1.

Przez większość ubiegłego sezonu był jednym z głównych pretendentów do miejsc na podium MŚ, ale trzecią pozycje stracił po ostatnim wyścigu o Grand Prix Brazylii na rzecz Fina Kimiego Raikkonena.

"Zostałem kierowcą BMW-Sauber w 2006 roku, gdy team był nowym zespołem w cyklu i od razu bardzo poprawiliśmy poziom. Sądzę, że dotrzymamy tempa czołowym ekipom w dalszym rozwoju, chociaż w ostatnich miesiącach roku trochę straciliśmy dystans. Niestety rozwój nie przełożył się na wyniki, jakich oczekiwaliśmy, mimo wprowadzenia kilku nowych elementów technicznych, które miały poprawić osiągi samochodu" - dodał.

Oprócz triumfu w czerwcowej Grand Prix Kanady, trzykrotnie zajmował drugie i trzecie miejsca w zawodach, a do GP Bahrajnu po raz pierwszy w karierze wystartował z pole position.

"W minionym roku przekonaliśmy się, że harmonijnie współpracując możemy osiągać dobre wyniki i w pierwszej części rywalizacji liczyliśmy się wśród pretendentów do tytułu mistrzowskiego. Postaramy się to powtórzyć, a potem zakończyć mistrzostwa lepiej niż ostatnio" - powiedział Kubica.

INTERIA.PL/PAP
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy