Kubica w Montrealu: To były najcięższy wyścig w tym roku

"Sześć punktów, które udało mi się zdobyć w Kanadzie, to najciężej wywalczone w tym roku" - podsumował na serwisie internetowym swojego zespołu Renault Robert Kubica, który zajął siódme miejsce podczas wyścigu o Grand Prix Kanady.

"W kwalifikacjach wybraliśmy twarde opony, sądząc że da nam to przewagę w pierwszej fazie wyścigu, ale niestety tak nie było" - relacjonował polski kierowca.

Wyścig na Circuit Gilles Villeneuve w Montrealu miał ciekawy przebieg i często dochodziło do zwrotów akcji. "To był wyścig pełen akcji. Stoczyłem ostrą walkę z Michaelem (Schumacherem) po pierwszym pit-stopie, a później z Sutilem przed zjazdem na drugi. Ścigałem się z nim na moim okrążeniu wjazdowym i jechaliśmy tuż obok siebie przed ostatnim zakrętem. Byłem po prawej stronie, więc zjechałem za niego, aby zająć tor do zjazdu, ale on zahamował bardzo szybko i mocno. Musiałem objechać go, żeby nie dopuścić do wypadku" - argumentował Kubica kontrowersyjną sytuację.

Reklama

Mechanicy Renault założyli opony z miękkiej mieszanki. Szkoda, że na taki manewr nie zdecydowano się wcześniej, bo na takim ogumieniu Kubica "wykręcił" rekord jednego okrążenia.

"Pod koniec wyścigu przez krótki czas jechałem miękkich oponach i naciskałem Rosberga, ale zabrakło mi kilku okrążeń, chociaż szybko się do niego zbliżałem. To był bardzo trudny wyścig dla mnie, ale przed kolejnym w Walencji powinniśmy być optymistami. Tamtejszy tor powinien odpowiadać specyfikacji naszego bolidu. a my Będziemy mieli też więcej nowych poprawek, dzięki którym powinniśmy poprawić nasze podstawowe tempo" - powiedział Robert Kubica.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy