Kubica: To niewiarygodne!

- To był dla mnie udany wyścig, a nawet mogę powiedzieć, że to niewiarygodne, że jadąc takim bolidem udało się osiągnąć taki wynik - powiedział na konferencji prasowej po Grand Prix Monako drugi w tym wyścigu Robert Kubica.

- To był dla mnie udany wyścig, a nawet mogę powiedzieć, że to niewiarygodne, że jadąc takim bolidem udało się osiągnąć taki wynik - powiedział na konferencji prasowej po Grand Prix Monako drugi w tym wyścigu Robert Kubica.

Robert zdradził, że zaczął wyścig na niskim ciśnieniu w oponach. Przez to początku nie miał najszybszego.

- Raeikkoenen przez przekroczenie pit-lane został wysłany na karny przejazd przez pit stop i tak wyszedłem na drugie miejsce. Udało mi się gonić Felipe Massę, który był trochę wolniejszy niż ja. Felipe popełnił błąd i wtedy zostałem liderem wyścigu.

- Niestety po pierwszym pit-stopie drugi komplet opon nie zachowywał się za dobrze. Miałem kłopoty, bo strasznie się ślizgał tył bolidu. Później to ustało i udało mi się dogonić Felipe, ale nie było szans na wyprzedzenie go - opowiadał Kubica. - Kiedy zobaczyłem, że przed nami jest dublowany Glock, a on jechał na oponach "suchych" i był o dwie sekundy szybszy, od razu zawołałem do zespołu przez radio, żeby mi przygotowano wymianę opon na takie właśnie. Dzięki tej zmianie udało się wyprzedzić Felipe.

Reklama

- Drugie miejsce osiągnięte na tym bolidzie to na dzień dzisiejszy maksimum i powiem nawet szczerze, że dla mnie to niewiarygodne, że udało mi się dojechać takim bolidem na drugim miejscu do mety - nie krył zdziwienia Kubica. - Bolid przecież nie sprawował się tak, jak się tego spodziewaliśmy, ale wystarczyło na drugie miejsce.

- Pozdrawiam wszystkich fanów, których było mnóstwo tutaj w Monako, a także tych w Polsce i wszystkim dziękuję - zakończył Robert.

not. mibi

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy