Kubica: Przynajmniej próbowałem

Robert Kubica tym razem nie zdobył punktów do klasyfikacji mistrzostw świata. W Grand Prix Belgii kierowca teamu BMW Sauber zajął 9. miejsce. Polak pokazał jednak, że jest niesamowicie waleczny.

Kubica wystartował do wyścigu z 14. pozycji, co było wynikiem awarii silnika podczas kwalifikacji. "Ze względu na daleką pozycję startową ustawiliśmy samochód bardziej pod wyprzedzanie, z mniejszym dociskiem aerodynamicznym" - powiedział Kubica w "Rzeczpospolitej".

"Trochę zaryzykowaliśmy z ustawieniami systemów na start i drugi raz z rzędu dosyć słabo ruszyłem. Potem sporo wyprzedzałem, ale utknąłem za Kovalainenem i potem za Coulthardem. Byłem od nich szybszy w zakrętach, ale na prostych strasznie mi odchodzili i nie mogłem atakować na dohamowaniach. Okazało się, że samochody z silnikami Renault są niezwykle szybkie na prostych" - stwierdził Polak.

Reklama

"Po wyjeździe z drugiego tankowania do siódmego na mecie Marka Webbera brakło mi 10 sekund. W końcówce próbowałem atakować Kovalainena, ale miękkie opony szybko się zużyły, na tylnych kołach pojawiły się pęcherze od przegrzania. No, ale mam satysfakcję, bo przynajmniej próbowałem" - zakończył Kubica.

Rzeczpospolita/INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy